Na osłodę poniedziałku, dziś słowo o dość interesującej wtyczce do przeglądarki Firefox. Narzędzie nosi nazwę Lightbeam i jego głównym zadaniem jest analiza stron, które odwiedzasz celem sprawdzenia informacji, z jakich usług zewnętrznych serwis korzysta.

Jak właściwie wygląda to w praktyce? Lightbeam gromadzi informacje o Twojej aktywności internetowej, po czym po analizie prezentuje je w trzech formach. Do dyspozycji użytkownika jest forma grafu, forma zegara (czyli sprawdzenie przeglądanych serwisów na przestrzeni czasu) a także najzwyklejsza w świecie lista. Cóż na tych zestawieniach się znajduje? Otóż znajdziemy tam listę serwisów zewnętrznych z których korzystają strony przez nas odwiedzane. Najwygodniejsza i najciekawszą formą przeglądania wyników analizy jest właśnie forma grafu, gdyż prócz prezentowania globalnych zależności, to do dyspozycji mamy raportu dla poszczególnych serwisów po ich wybraniu.

lightbeam

Jakie są realne korzyści płynące z tego narzędzia? Zdaje się, że raczej forma ciekawostki chociaż po kilku dniach analizy przy użyciu Lightbeam, możemy sprawdzić jakie zewnętrzne serwisy wiodą prym w użyciu. Gołym okiem widać, że najpopularniejsze serwisy to Google Analytics, Google Fonts czy Gemius. Niestety Lightbeam dostępny jest tylko dla Firefoxa.