Mam okazję testować sprzęt, na który czaiłem się już od dłuższego czasu. Zakrzywiony monitor firmy Philips. Tak się zdarzyło, że na moje biurko trafił taki, co ma 49 cali. To 124 cm przekątnej ekranu. Prawie całe biurko mi zajmuje.
W pewne popołudnie przybył do mnie kurier. Czekałem na dostawę monitora. Muszę się przyznać, że nieszczególnie zwróciłem uwagę, gdy Sebastian napisał mi, jaki dokładnie ma to być monitor. Zarejestrowałem tylko, że będzie zakrzywiony oraz że to Philips. Zdziwiłem się, gdy kurier z auta wyciągnął 20-kilogramową paczkę wielkości małej lodówki. Na oko jakieś półtora metra wysokości.
Od dłuższego czasu chciałem popracować na zakrzywionym ekranie. Ciekawiło mnie to, w jaki sposób zniekształcenie będzie wpływało na pracę. Wydaje mi się, że to dość istotne w przypadku projektanta. W ten oto sposób na moim biurku wylądował 49-calowy potwór. Będę go testował w biurze, ponieważ tutaj najwięcej czasu spędzam przed ekranami. Jednak zanim zacząłem go testować, musiałem zrobić porządek na biurku. Po pierwsze do zdjęć, po drugie nie wiele się poza nim zmieści na szerokość. Moje biurko ma 150 cm szerokości. Monitor ma 130 cm (to nie przekątna).
monitor do pracy?
Tak wygląda zdjęcie na normalnym obiektywie zrobione z odległości, w której mam głowę od monitora.
Pozostaje albo szeroki kąt albo trzeba odjechać krzesłem, aby ująć tego giganta.
Pierwsze wrażenia? Genialnie, że do podłączenia monitora wystarczy jeden kabel. Jeszcze lepiej, że odbywa się przez niego ładowanie. Monitor jest w stanie robić za HUB USB (i nie tylko). Jednak mam wrażenie, że z takim czymś na biurku wygląda to jak HUB do zarządzania wszechświatem. Powierzchnia ekranu jest podobna do 3 monitorów 21″, może 22 cale. Jednak nie ma pomiędzy nimi ramek. O ile dobrze wyczytałem, da się podłączyć dwa urządzenia i wyświetlać je 50/50. Proporcje 32:9 są dziwne, ale szybko można się przyzwyczaić.
czy philips 499P9H to także Monitor dla projektanta?
Po włączeniu da się zauważyć, że obraz jest zakrzywiony, można by rzec, że zniekształcony. Jednak, gdy pracuję w jakiejś aplikacji i skupiam na niej wzrok, to nie widzę na niej jakichś zniekształceń. Bardziej widzeniem peryferyjnym, nie w miejscu skupienia. Na chwilę obecną „podzieliłem” sobie ekran na 3 części, z trzema większymi aplikacjami. Niebawem będę montował podcast i jakieś video, ciekawi mnie jak można wykorzystać tę przestrzeń. Pełna recenzja niebawem, gdy popracuje na nim trochę.
Czy ciekawi Was coś konkretnego, na co powinienem zwrócić uwagę w trakcie recenzji?