Jakiś czas temu informowaliśmy Was o rozporządzeniu nr 13 884, wydanym przez administrację prezydenta Trumpa. Zakazywała ona praktycznie całej wymiany handlowej z Wenezuelą, co niosło za sobą dość absurdalne konsekwencje.

Jedną z tych konsekwencji było odcięcie mieszkańców Wenezueli od produktów firmy Adobe. Firma, która jakiś czas temu zrezygnowała z dystrybucji pudełkowych wersji swoich programów, zmuszona została do zablokowania Wenezuelczykom dostępu do wykupionych przez nich usług w ramach Adobe Creative Cloud.

Zobacz także Jaki edytor zdjęć wybrać? Oto lista płatnych i darmowych

W dniu dzisiejszym Adobe oświadczyło na swojej stronie, że doszło do porozumienia z amerykańskim rządem i będzie mogło przywrócić mieszkańcom Wenezueli dostęp do wykupionych usług w ramach Adobe Creative Cloud. Adobe planowało odcięcie południowoamerykańskiego kraju do 28 października, więc większość użytkowników nie powinna odczuć problemów, które spotkały firmę. Tych, którzy utracili dostęp do swoich programów, Adobe uspokaja, że przywrócenie dostępu nastąpić ma w czasie nie dłuższym niż siedem dni.

Adobe wyłącza usługi klientom z Wenezueli

Ta informacja z pewnością ucieszy wszystkich zainteresowanych. Warto jednak zastanowić się nad tym, jak niepewni jesteśmy w czasach, gdy nie kupujemy oprogramowania i gier, a jedynie je dzierżawimy. Jedna decyzja polityczna, w kraju oddalonym o tysiące kilometrów, może odciąć nas od narzędzia pracy, za które zapłaciliśmy. Może jednak czas wrócić do starych poczciwych pudełkowych wersji oprogramowania?