Byłby to kolejny produkt z dziedziny audio, który zaprezentuje gigant z Cupertino. Własne słuchawki nauszne z zaawansowanymi funkcjami zobaczymy szybciej niż nam się to wydaje, nie będą też miały nic wspólnego z marką Beats.
Za tymi rewelacjami stoi analityk z Ming-Chi Kuo z KGI Securities. Twierdzi, że to już nie plotka a fakt. Pierwszych opracowanych przez Apple słuchawek możemy spodziewać się prawdopodobnie jeszcze przed końcem tego roku. W tym miejscu na pewno zastanawiacie się po co Apple miało pracować nad własnymi słuchawkami nausznymi, skoro są właścicielami marki Beats? To proste – jest cała rzesza ludzi którzy kupują urządzenia Apple, ale nigdy nie sięgną po Beats (i na odwrót). Po drugie Apple chce zaprezentować coś więcej niż tylko dobre słuchawki. Firma podąża w kierunku, który nieśmiało pokazały AirPods a lepiej nakreślił ostatnio HomePod.
Więcej niż słuchawki
Pierwsze słuchawki Apple pokazano dopiero w 2001 przy okazji premiery iPoda. Te białe pchełki, które nie grały zbyt rewelacyjnie miały wielki wpływ na sprzedaż iPodów. Jak to możliwe? Były całkiem białe, w przeciwieństwie do 95% słuchawek na rynku. Zwracały uwagę i krzyczały – mam iPoda! Logo na urządzeniu nie ma znaczenia, gdy nosimy je w kieszeni – dobrze widoczne białe słuchawki, były jak brykający kucyk na masce włoskiego samochodu. Zobaczycie to zwłaszcza w reklamach iPodów z tamtych lat. To naprawdę świetny materiał na case study o świadomości marki.
Dziwi mnie, że firma która nazywała swoje produkty na cześć legendy Hi-Fi i wywalczyła znaczenie internetu na rynku muzycznym, dopiero niedawno zainteresowała się własnymi profesjonalnymi słuchawkami. Bezprzewodowe AirPods szokowały rynek (zwykle pchełki robiły to czasem dosłownie ;) ). HomePod chociaż nie jedyny na rynku pokazuje, że bezprzewodowe głośniki potrafią znacznie więcej (ale tylko HomePod potrafi porysować blat ;) ).
Dźwięk wysokiej jakości to coś co Apple mogło dostarczyć konsumentowi bardzo dawno temu. Bezprzewodowy dźwięk również. Na co czekano? Nowe słuchawki to naturalne rozwinięcie lini produktów. Mówi się, że nowe słuchawki będą wspierały zaawansowaną redukcję szumów. Prawdopodobnym wydaje się też, zaadaptowanie obsługi Siri wzorem HomePoda a nawet współpraca z Apple Watch.
Kanibalizacja własnych produktów
Jak już wcześniej pisałem, Apple wie, że Beats nie jest dla wszystkich – niektórzy nigdy ich nie kupią. Nawet gdyby Apple wpłynęło na mniejszą sprzedaż Beatsów, nie będzie to pierwszy raz gdy konkuruje produktami sama ze sobą, lub powiela funkconalnosć innych urządzeń. Sprzedaż MacBooków znaczenie spadła po prezentacji iPada a iPhone niemal wykończył iPoda.