Już w piątek, 19 stycznia będzie można obejrzeć cztery odcinki mini-serialu przygotowanego w ramach współpracy polskich YouTuberów i Netflix.
„Czarne lusterko”, bo taki tytuł nosi polska seria, to oczywiście nawiązanie do jednego z największych serialowych hitów Netfliksa – „Black Mirror” („Czarne lustro”). Produkcja, początkowo tworzona przez brytyjskie Channel 4, po przejęciu praw przez amerykańskiego giganta cieszy się coraz większą popularnością. Pod koniec 2017 r. w Netflix udostępniono jej najnowszy, czwarty sezon.
To właśnie te odcinki będzie promowała seria „Czarne lusterko”, którą od 19 stycznia będzie można obejrzeć na Netfliksie. Do współpracy zaproszono Krzysztofa Gonciarza i Kasię Mecinski, Martina Stankiewicza, Grupę Filmową Darwin oraz emce kwadrat.
Na zaprezentowanym trailerze bardzo wyraźnie widać nawiązania do materiału źródłowego. Dystopijny, dziwny klimat, duża rola nowoczesnych lub wręcz futurystycznych technologii, a w centrum tego wszystkiego – oczywiście człowiek.
Osobiście najbardziej doceniam w tym projekcie marketingowy kunszt polskiego oddziału Netfliksa. Bardzo dobrze wybrali influencerów, którzy na pewno przyciągną ze sobą znaczącą widownię, szczególnie młodzież i studentów. Podoba mi się też cały zamysł, który nie jest prostą reklamą – już teraz bije od niego zdecydowanie wyższa jakość i kreatywność niż to, do czego przyzwyczaiły mnie takie akcje. A jak wypadnie samo „Czarne lusterko”? O tym przekonamy się już w piątek.