Jeśli swój obecny komputer kupowaliście dawniej niż 5 lat temu, to zapewne przymierzacie się teraz do zakupu nowego sprzętu. Jaki laptop wybrać?
Moim zdaniem najlepiej… poczekać jeszcze kilka miesięcy. Oto pięć powodów dlaczego. Tak, wiem. Wybór mocy procesora to i tak już nie lada wyzwanie podczas kupowania nowego komputera.
-
Coffee Lake
Będzie mi potrzebny i7 czy wystarczy i5? A może nie szaleć i wziąć i3? – mogłoby się na tym kończyć. Ale Intel od kilku lat serwuje nam jeszcze inną zagwozdkę pt. Która generacja?.
W poprzednich latach bez wahania radziłbym olać to pytanie i kierować się po prostu atrakcyjniejszym stosunkiem jakości do ceny. Tyle że różnica między siódmą generacją (Kaby Lake) Intela a ósmą (Coffee Lake) jest naprawdę znacząca. Testy wydajności mówią o skoku mocy o nawet 40%. Z kolei zintegrowana grafika może już równać się osiągami z niektórymi mobilnymi GeForce’ami sprzed roku czy dwóch. Cóż, cztery rdzenie robią swoje.
-
Święta
Ten podpunkt dotyczy nie tylko komputerów, ale w zasadzie każdego sprzętu elektronicznego. Jestem zdania, że listopad i grudzień to najgorsze miesiące na takie zakupy. Czasem zdarzają się dobre okazje, ale niestety znakomita większość z nich jest wyłącznie pozorna i skonstruowana tak, abyśmy poddali się przedświątecznemu szałowi i właśnie wtedy dokonali decyzji zakupowej. A potem będzie nam szkoda, bo w styczniu dokładnie ten sam laptop może kosztować nawet 1000 zł mniej.
-
Wyprzedaże
Dlatego właśnie radzę poczekać przynajmniej do początku 2018 r. Nawet jeśli nie uda się trafić konfiguracji z Coffee Lake w dobrej cenie, to na pewno pojawią się duże przeceny na siódmą generację. Raz, że wielu producentów będzie po prostu kończyć cykl życia tych przestarzałych produktów, a więc dystrybutorzy będą chcieli pozbyć się zalegających na magazynach resztek. A dwa – sklepy będą chciały wręcz na siłę wypchnąć niesprzedane przed Świętami sztuki. Trochę wolniej, ale one też będą się szykować na nowy sprzęt.
W tym wypadku na naszą korzyść, czyli (mam nadzieję) klientów o trochę wyższych niż przeciętne wymaganiach, działa też to, że najpopularniejsze konfiguracje to mimo wszystko te najtańsze. I bardzo dobrze, tym większych obniżek w sezonie zimowym należy spodziewać się na lepsze laptopy.
-
MacBook lepszy
Poprzednie punkty dotyczą przede wszystkim laptopów z Windowsem. Ale zwolennikom MacBooka również radziłbym poczekać. Głównie za sprawą nowych procesorów Intela, o których wspominałem już wyżej. Jest całkiem prawdopodobne, że w pierwszym kwartale 2018 r. Apple odświeży przynajmniej swoją serię Pro, dając jej jeszcze większy power.
Odkładając zakup MacBooka na kilka miesięcy nie będziemy więc stali przed wyborem Gdzie najtaniej kupić laptopa z Kaby Lake, tylko Kupić taniej Kaby Lake czy Coffee Lake za cenę, którą jeszcze niedawno miała poprzednia wersja.
-
Śmierć tabletom i hybrydom (z kilkoma wyjątkami)
Jeszcze inna kwestia to fakt, że rynek mobilnych komputerów jest obecnie w dosyć przełomowym momencie. Po kilku latach zauroczenia malutkimi tabletami i “wszechstronnymi” tableto-notebookami, laptopy wracają do swoich korzeni. Ich przeciętny użytkownik dojrzał, dlatego sprzęt ma być przede wszystkim lekki, wydajny i wygodny. Drobne rozmiary, obracany ekran czy nawet dotyk – te elementy przestają być na pierwszym miejscu.
Wyjątkami są według mnie tylko sprzęty od Microsoftu – Surface Pro czy Surface Book, ponieważ mają swoje nisze. W zastosowaniach takich jak grafika czy obróbka wideo prawie niemożliwe jest znaleźć bardziej wydajny, mobilny i tak dobry jakościowo sprzęt.
Autorem artykułu jest Jakub Wojajczyk.