Według The Wall Streat Journal Facebook planuje zainwestować przeszło miliard dolarów do końca 2018 roku w swoją autorską platformę streamingową Watch.
Choć nie są to oficjalnie potwierdzone informacje, wydają się one bardzo prawdopodobne. Rynek streamingu wideo jest jednym z najprężniej rozwijającym się pod względem ilości użytkowników i nikogo nie dziwi fakt, że swój udział w nim chce mieć także jeden z największych potentatów technologicznych na świecie. Aby jasno nakreślić obraz o jak wielkim rynku mowa, wystarczy wspomnieć, że:
- w tym roku liczba subskrybentów Netflixa przekroczyła 104 miliony na całym świecie,
- Amazon w zeszłym roku mógł poszczycić się 1,9 mld przychodów ze swojej platformy Prime, co stanowi niemal 50% wzrost w stosunku do roku poprzedniego.
Choć nie wiadomo jeszcze jaki kontent miałby zostać stworzony dzięki tej inwestycji, przypuszcza się, że nie będą to raczej klasyczne seriale. Watch zadebiutował już na rynku amerykańskim m.in. ze swoim autorskim, ośmioodcinkowym dokumentem o Realu Madryt. Bardzo możliwe, że to właśnie krótkie filmy dokumentalne, talk-shows, reality shows i programy o charakterze poradnikowym zdominują ofertę serwisu w przyszłości. To, co wyróżnia Watch spośród innych platform streamingowych, to dokładne rekomendacje bazujące na danych dotyczących naszych preferencji, naszej aktywności, a także aktywności naszych znajomych, jakie posiada Facebook. Platforma, która jest integralną częścią serwisu, umożliwia także łatwe dzielenie się kontentem i komentowanie na żywo podczas transmisji.
https://www.facebook.com/facebook/videos/10156285678786729/
Mimo ogromnego budżetu, jaki Facebook przeznacza na rozwój platformy, raczej wątpliwe, aby w najbliższym czasie była ona w stanie zagrozić leaderom rynku. Aby stało się to możliwe, Watch potrzebowałby w swojej ofercie czegoś naprawdę unikatowego, co stałoby się wizytówką marki. W przypadku innych platform takimi wizytówkami są m.in. House of Cards i Narcos (Netflix), Gra o Tron (HBO) czy Handmaid’s Tale (Hulu).
Biorąc także pod uwagę, że rynek robi się coraz ciaśniejszy – kolejnym dużym graczem na rynku będzie Disney, który planuje uruchomienie własnej platformy streamingowej w przyszłym roku, walka o subskrybentów będzie stawać się coraz trudniejsza. Zwiększenie konkurencyjności może jednak okazać się bardzo korzystne dla użytkowników. Ponieważ głównym kryterium wyboru danego dostawcy usług w tym przypadku jest kontent, można spodziewać się znacznej rozbudowy oferty poszczególnych graczy. Już teraz Netflix zapowiedział, że wydatki na produkcję nowych filmów i seriali pochłoną w przyszłym roku aż 7 miliardów dolarów.