Podczas gdy nagłówki rozbrzmiewają o imponującym wzroście sprzedaży procesorów AMD, dla działu gamingowego firmy rozgrywa się zupełnie inna historia.
Dr Lisa Su, prezes zarządu AMD, podczas ostatniej konferencji poświęconej raportowi z zysków za pierwszy kwartał, przedstawiła ponury obraz, ujawniając oszałamiający 48-procentowy spadek rocznych przychodów z sektora gier. Spadek ten wykracza poza porównania roczne, odnotowano również niepokojący 33-procentowy spadek w stosunku do poprzedniego kwartału.
Przyczyny tego spadku pozostają nieco tajemnicze. Dr Su przyznała, że firma stoi przed wyzwaniami, ale przedstawiła ograniczone wyjaśnienia. Wiemy, że sprzedaż konsol nowej generacji, które opierają się na chipach AMD, nie przyniosła oczekiwanego wzrostu. Jest to jednak kwestia w dużej mierze niezależna od AMD. Większym zmartwieniem jest znaczny spadek sprzedaży dedykowanych kart graficznych, czyli głównego produktu AMD w sektorze gier.
Nadciąga nowa Era?
Jedynym komentarzem do tematu gier podczas konferencji było wprowadzenie na rynek kart Radeon RX 7900 GRE i technologii Fluid Motion Frames, która stanowi konkurencję dla DLSS 3 firmy Nvidia. Dr Su zaznaczyła, że sprzedaż konsol nowej generacji również obniża sprzedaż układów SoC do tych konsol, ale to nie jest wina AMD. Natomiast spadek sprzedaży dedykowanych kart graficznych stanowi już dla AMD poważny problem. Rodzi się pytanie, czy architektura RDNA 4 pozwoli na powrót do gry. Zwłaszcza w świetle plotek o wycofaniu się AMD z rynku high-end – trudno przewidzieć dalszy rozwój sytuacji.
Patrząc w przyszłość, AMD wydaje się być gotowe do priorytetyzowania bardziej lukratywnych przedsięwzięć. Dr Su ujawniła oszałamiający 80-procentowy wzrost sprzedaży procesorów do centrów danych i komputerów osobistych w ujęciu rocznym. Rodzina procesorów graficznych do centrów danych MI300 to kolejny jasny punkt, generujący miliard dolarów przychodów szybciej niż jakikolwiek inny produkt w historii AMD. Przy takich sukcesach zmiana priorytetów na te dochodowe obszary jest zrozumiała.
Jednakże taka strategia może się odbyć kosztem graczy, którzy polegają na AMD w kwestii konkurencyjnych rozwiązań graficznych. Nadzieją było, że AMD będzie nadal rzucać wyzwanie dominacji Nvidii, zapewniając zdrową konkurencję na rynku. Ale wraz z potencjalnym wycofaniem się z segmentu high-end i ospałą sprzedażą, przyszłość kart graficznych AMD przeznaczonych do gier wydaje się niepewna.
Brak silnej konkurencji w sektorze kart graficznych może mieć negatywne skutki dla graczy. Niewielka liczba firm oferujących karty graficzne może prowadzić do wyższych cen, mniejszej różnorodności produktów i gorszej obsługi klienta.
W przypadku dominacji jednego gracza, takiego jak Nvidia, firma ta może mieć mniejszą motywację do innowacji i ulepszania swoich produktów. Może również dyktować ceny i warunki, co niekorzystnie wpływa na portfele graczy.
Z tego powodu ważne jest, aby AMD utrzymało się na rynku kart graficznych i konkurowało z Nvidią. Zdrowa konkurencja zmusza obie firmy do ciągłego rozwoju swoich produktów i oferowania graczom coraz lepszych rozwiązań.