Myśleliśmy, że chociaż wakacje miną nam bez kontrowersji, wokół osoby Elona Muska. Myliliśmy się, właśnie został oskarżony o manipulowanie ceną kryptowaluty Dogecoin, w celu wzbogacenia się.

Nie dawno, bo jakieś dwa miesiące temu informowaliśmy Was, że logo Twittera się zmienia. Sprawa była dziwna, niespodziewana i tajemnicza. Chyba już jednak wiemy, o co tak naprawdę chodziło. Oczywiście, że o pieniądze, tyle że o te prawdziwe!

Elon Musk z zarzutami manipulowania ceną Dogecoin

Pieseł z Dogecoin jako fav ikona w adresie przeglądarki, pojawiła się nieprzypadkowo. Nieprzypadkowo pojawiły się również plotki, o tym, że Tesla będzie umożliwiała zakup samochodu za sprawą tej kryptowaluty. W oficjalne sklepie z akcesoriami Tesla, był przez pewien czas dostępny również gwizdek Cyberwhistle za 1000 Doge (około 300 zł).

To w sumie niejedyne przypadki tego, jak mogły wyglądać próby wpłynięcia na cenę kryptowaluty. Elon Musk już w 2019 roku demonstrował miłość do Doge, twierdząc, że to jego ulubiona kryptowaluta. Innym razem forował zakup tej kryptowaluty w wystąpieniach w telewizji. Na koniec należy też przypomnieć, o tym, że chciał wysłać w przestrzeń kosmiczną satelitę o nazwie Doge-1 co jest oczywistym odwołaniem do kryptowaluty z piesełem.

Czy Elon Musk to faktyczny fan kryptowalut? Tesla pozbywa się 75 proc. posiadanych bitcoinów

Jak donosi agencja Reuters, w środę wieczorem w Sądzie Federalnym dzielnicy Manhattan w Nowym Jorku, złożono przeciwko Elonowi Muskowi pozew zbiorowy. Złożyli go inwestorzy, którzy twierdzą, że działalność Muska była celowa i opierała się na celowym zawyżeniu kursu Dogecoin, celem późniejszej szybkiej sprzedaży. W wyniku tego Elon Musk zaraz po kwietniowej zmianie logo Twittera wyprzedał całość swoich Dogecoin za kwotę blisko 124 milinów dolarów. Nie byłoby to dziwne, gdyby sytuacja ta nie doprowadziła do aż 30-procentowego wzrostu kursu Dogecoin. Pozew zdradza nie tylko windowanie ceny Dogecoin oraz doprowadzenie do nagłego załamania się kursu. Znalazły się tam również oskarżenia, które mówią o wynajmowaniu całych grup influencerów, które miały kształtować pozytywną opinię o kryptowalucie.