Dziś do południa znajomy poprosił mnie o feedback na temat 2 serwisów. Pewna rzecz zabolała mnie kolejny raz i postanowiłem się nią z wami podzielić. Kluczową bolączką było to, że strony zaprojektowane zostały dla uciechy projektanta/zleceniodawcy, a nie dla użytkownika końcowego.
Podczas projektowania musisz zdać sobie sprawę z pewnej sprawy. To co stworzysz nie musi się podobać Tobie, musi natomiast podobać się Twoim użytkownikom. Jeśli uda Ci się połączyć te 2 rzeczy i wszyscy będą zadowoleni, to super! Pamiętaj jednak – pierwsze użytkownik, a tym nim nie jesteś.
Użytkownik nie myśli tak jak Ty.
Ty znasz swój produkt od podszewki. Zawarliście znajomość kiedy był jeszcze tylko szkicem, albo nawet pomysłem w Twojej głowie. Tylko ty znasz go tak dobrze. Używałeś go jeszcze w wersji, w której do używania się tak naprawdę nie nadawał. Wasza znajomość rozkwitała z każdą iteracją. Twoje nawyki, typ pracy oraz sposób wykonywania pewnych czynności mogą przeniknąć do produktu. Pamiętaj w tym miejscu, że nikt poza Tobą (i osobami współtworzącymi) w takiej sytuacji nie będzie. Na Tobie spoczywa odpowiedzialność za zadowolenie użytkownika. Nie zakładam, że tworzysz produkt, który ma się nie podobać, lub co gorsza być uciążliwy w użytkowaniu już z założenia ;)
Użytkownicy, którzy zaczną używać Twojego produktu będą mięli z nim styczność po raz pierwszy. Wielu z nich przyszło do Ciebie w jakimś celu – wykonaniu pewnej czynności, której potrzebują, aby osiągnąć sukces. Słowo sukces może tutaj wydawać się użyte nad wyraz. Jeśli jednak chcemy wykonać jakąś czynność i nam się to uda, to jest to po prostu sukces :)
Więc przychodzą wykonać jakąś czynność. Zakładają na starcie, że Twój produkt im to umożliwi. Jesteś na dobrej pozycji, nie zaprzepaść tego. Dlatego właśnie Twoje rozwiązania powinny być dla nich jak najbardziej oczywiste i intuicyjne.
Jako Twórca nie jesteś użytkownikiem z jeszcze innego powodu. Jesteś power userem, kimś, kto się zna. Wiesz co robisz, używsza pewnych rozwiązań, dodatków do przeglądarek, etc. Zapewne zjadłeś zęby w sieci. Naleciałości z Twojego trybu pracy (o ile nie tworzysz produktu dla takich samych power userów jak Ty) mogą, ba, jestem prawie pewien, że będą przeszkadzać zwykłemu użytkownikowi.
Jako Twórca, wyjadacz, zapewne posiadasz rozdzielczość fullHD na swoim stanowisku pracy. Dużo projektantów zapomina o tym, że to nie jest najpopularniejsza rozdzielczość, nawet nie jest na 2 miejscu. To, że w Twoim otoczeniu jest tak, a nie inaczej, nie zwalnia Cię ze świadomości tego, jak wyglądać będzie stanowisko przeciętnego użytkownika. Im szybciej to zrozumiesz, tym szybciej ludzie korzystający z Twoich rozwiązań będą bardziej zadowoleni.
Bądź obiektywny.
Gwarantuję, że nikt wtedy nie ucierpi :)
Zdjęcie pochodzi z serwisu kaboompics