Czym tak naprawdę jest metawersum oraz jakie są jego możliwości i związane z nim wyzwania? Odpowiadamy na te i inne pytania związane ze stosunkowo nowym pojęciem.
Metawersum od ponad roku zyskuje na popularności wśród użytkowników. Ta przestrzeń w przyszłości ma stać się alternatywą dla praktycznie każdej czynności związanej z potrzebami wyższego rzędu. Podróże, spotkania z ludźmi, transakcje, zakupy, zebrania biznesowe to jedynie namiastka tego, co może zaoferować nam metawersum. To wszystko wydaje się tak bardzo oczywiste. Przecież tyle mówi się w ostatnim czasie o wirtualnej rzeczywistości. Nic bardziej mylnego. Okazuje się, że bardzo duża część Polaków słabo orientuje się w tematyce metawersum. W związku z tym w dzisiejszym artykule przedstawię wam wyzwania związane z tym technologicznym uniwersum.
Czym właściwie jest metawersum?
No właśnie, czym jest i jak rozumieć pojęcie metaverse? Założę się, że pierwsze skojarzenia jakie, przyszły wam do głowy to wirtualna rzeczywistość 3D lub Facebook. Badania przeprowadzone na 1102 Polakach przez 24/7Communication potwierdzają moją tezę, ponieważ 69% respondentów uważa, że metawersum to rzeczywistość wirtualna. Co ciekawe, kiedy zapytano badanych, czy kiedykolwiek słyszeli oni określenie „metawersum” zdecydowana większość odpowiedziała, że nie. Jak można to wytłumaczyć? Ludzie w niejasnych sytuacjach posługują się luźnymi skojarzeniami związanymi z podaną informacją. Słowo metawersum zawiera w sobie część spolszczonego słowa uniwersum, dlatego też ludzie kojarzą go z przestrzenią, czy też alternatywną rzeczywistością, w której mogą podejmować się różnych aktywności. Jest to słuszna dedukcja. Generalnie metawersum, jest czymś w rodzaju wirtualnej rzeczywistości, która jak mówi Matthew Ball, będzie w przyszłości inną formą internetu.
Metaverse najlepiej rozumieć jako „quasi – formę następcy mobilnego internetu”. Dzieje się tak dlatego, że Metawersum nie zastąpi fundamentalnie internetu, lecz stanie się on jego podstawą i będzie go iteracyjnie przekształcać.
Jakie wyzwania stawia przed nami rozwój metawersum?
Nasza, nowa wirtualna rzeczywistość jest zdecydowanie czymś nowym na rynku technologiczno-biznesowym. W związku z tym, aby bezpiecznie wprowadzić metawersum w obieg komercyjny, należy poznać zarówno problematyczne, jak i pozytywne strony projektu. To, co aktualnie największym problemem, to brak odpowiedniej infrastruktury, która mogłaby obsługiwać wirtualną rzeczywistość. Ten rodzaj technologii jest w pełni zależny od ogromnej mocy obliczeniowej oraz niezawodnych centrów danych. W tym momencie większość przedsiębiorstw nie stać na to, aby inwestować w systemy przetwarzania brzegowego. Niestety, prędkość rozwoju zastosowań technologicznych w szeroko rozumianym biznesie sprawia, że firmy muszą korzystać z rozbudowanych struktury IT, które w bezpieczny sposób przechowują niezliczoną ilość danych. Te wielkie i skomplikowane w swojej konstrukcji „szafy informacji” powodują ogromne zużycie pokładów energii. Między innymi właśnie dlatego w pewnym momencie wzrosły ceny kart graficznych, które stały się obligatoryjnym narzędziem w kopaniu kryptowalut. Według Schneider Electric, przy obecnym tempie rozwoju do 2040 roku zużycie energii ma wzrosnąć aż dwukrotnie. To bardzo pesymistyczna prognoza dla naszej planety.
Uważam, że powinniśmy bardziej skupić się na tym, co jest wyzwaniem w kontekście wirtualnej rzeczywistości niż na jej potencjalnych możliwościach. Rzecz jasna, nie mówię tutaj o całkowitym bagatelizowaniu tematu związanego z funkcjonalnością wirtualnej rzeczywistości. Chodzi mi bardziej o zbudowanie świadomości wśród ludzi, która w tak kontrowersyjnej sytuacji jest kluczowa.
Tinder nie wierzy w metaverse. Randkowanie w wirtualnej rzeczywistości stoi pod znakiem zapytania