Misja DART zakończyła się powodzeniem. Jej celem było sprawdzenie, jak uderzenie niewielkiej sondy wpłynie na trajektorię planetoidy. Zapis live stream robi wrażenie.
DART to swego rodzaju eksperyment, którego celem jest opracowanie systemów obrony Ziemi przed uderzeniami ze strony ciał niebieskich. Założenia misji były klarowne. Sonda ważąca blisko 550 kg o godzinie 1:14 czasu polskiego uderzyła w skałę, której średnica wynosi 160 m. Wspomniany obiekt to naturalny satelita asteroidy Didymos, której średnica jest prawie pięć razy większa. Naukowcy spodziewają się, że zderzenie wpłynie na trajektorię obiektów. Samo zderzenie to powód do świętowania. Wpisz w Google hasło „NASA DART” i zobacz, jak agencja uczciła wydarzenie.
NASA DART, czyli jak Ziemia zamierza bronić się przed ciałami niebieskimi
Żyjemy na Ziemi, która jest tylko niewielkim fragmentem otaczającego nas wszechświata. Wokół nas porusza się mnóstwo obiektów i na dobrą sprawę powinniśmy opracować proste, lecz skuteczne sposoby na zapobieganie potencjalnym kolizjom. NASA doskonale zdaje sobie z tego sprawę, czego dowodem jest misja DART (Double Asteroid Redirection Test). Cały proces „wystartował” ponad 10 miesięcy temu, natomiast przygotowania do jego realizacji trwały wiele lat i kosztowały kilkaset mln dolarów amerykańskich. W misji wzięła również udział rakieta SpaceX, która odpowiadała za wystrzelenie sondy.
Your Google search could reveal something smashing! Search for "NASA DART" on @Google to see a demonstration of browser, uh, planetary defense. pic.twitter.com/ZuxtlgaLJ1
— NASA (@NASA) September 27, 2022
W założeniach uderzenie z prędkością 6,6 km/s miało spowodować zmianę kierunku poruszania się asteroidy. Czy to się udało, dowiemy się dopiero za jakiś czas. Naukowcy będą śledzić zmiany. Cel był skromny, natomiast nawet niewielkie uderzenie może odnieść zamierzany skutek. Sam moment zbliżania się sondy i kolizja została zarejestrowana z prędkością 1 klatki na sekundę i z niemal 40-sekundowym opóźnieniem materiał trafił na Ziemię. Według NASA, ani asteroida, ani Dimorphos nie mogłyby zagrozić istnieniu naszej planety, ale potencjalnie mogłoby się to skończyć zniszczeniem miasta. To daje całkiem solidne wyobrażenie o tym, jak konieczne jest dziś opracowanie odpowiednio skutecznego systemu obrony planetarnej.
Seria Infinix Note 12 już w Polsce. Ceny nowych smartfonów oznaczają walkę z realme, choć nie tylko