Dziś porozmawiamy sobie trochę o tym, który sposób zatrudnienia UX Designera jest najkorzystniejszy.
Kiedy podejmujemy decyzje o zatrudnieniu się w danej branży, musimy przede wszystkim zastanowić się, na jakich warunkach chcemy pracować. Nie mówię tu tylko o samych oczekiwaniach wobec pracodawcy, lecz także, o typie pracy. Jest to o tyle istotne, ponieważ każda forma zatrudnienia będzie wiązała się z innym ryzykiem oraz profitami. Szczególnie dotyczy to osób, które działają w branży IT, czy też w strefie kreatywnej. UX Designer to praca, w której łączymy wiedzę i praktykę z tych dwóch stref, dlatego też ten artykuł chcę przede wszystkim zadedykować Wam drodzy designerzy. Dzięki temu wpisowi będziecie mogli odpowiedzieć sobie sami na pytanie, jaka forma zatrudnienia jest dla was najkorzystniejsza. Nie przedłużając, zaczynajmy!
UX Designer a umowa o pracę
Umowa o pracę, nazywana też inaczej pracą na etat, to sposób zatrudnienia. Pracując na tych zasadach, jesteśmy w pełni podporządkowani naszemu pracodawcy. Jedną z największych korzyści umowy o pracę jest pewne zatrudnienie oraz stały zarobek wraz z prawem do ubiegania się np.: o premię. Równocześnie jesteśmy objęci ubezpieczeniem zdrowotnym. W zamian za to, jako pracownicy musimy dostosować się do wybranego przez pracodawcę miejsca pracy. Oprócz tego każdy, kto pracuje na etat, musi wyrobić określoną liczbę godzin tygodniowo, ustaloną przez polskie prawo i pracodawcę. No i to, co pewnie wielu z was odpycha od umowy o pracę, to wiele obciążeń finansowych, w postaci opłat na ZUS oraz przymusowego bycia na skali podatkowej.
Jak to się ma do profesji UX Designera? Umowa o pracę to bez wątpienia świetny wybór dla projektantów, którzy szukają pewnej pracy ze stałym zarobkiem. Poza tym jest to świetna opcja dla Juniorów, którzy poszukują doświadczenia w branży, ponieważ zyskują oni cenną praktykę ze stałym zarobkiem i zatrudnieniem.
UX Designer a umowa o zlecenie
Tutaj mamy już nieco bardziej swobodną, ale zarazem mniej stabilną atmosferę. Przede wszystkim, podpisując ten rodzaj umowy, mamy możliwość wyboru docelowego miejsca naszej pracy. Oprócz tego możemy cieszyć się tzw. elastycznym grafikiem. Oznacza to mniej więcej tyle, że możemy dogadać się z pracodawcą odnośnie liczby wyrobionych przez nas godzin, za które otrzymamy rekompensatę. Oczywiście umowa zlecenie ma też swoje wady. Tutaj nie chroni nas tak dobrze prawo i tak naprawdę wszystkie „haczyki” są zależne od naszego pracodawcy, który może wyrzucić nas z pracy z dnia na dzień. Cała tak naprawdę filozofia umowy zlecenie funkcjonuje na zasadzie „do dogadania”.
Ten sposób zatrudnienia proponuje UX Designerom, którzy są już nieco bardziej doświadczeni w kontekście pracy dla dużych firm. Dlaczego? Jeżeli pracowaliście już dla korporacji, doskonale wiecie, jak specyficzną grupą osób są managerowie i dział HRu. Z autopsji wiem, że wspólne stworzenie z nimi harmonogramu pracy bywa czasem bardzo trudne. Jednak, gdy już się uda wspólnie uzgodnić ilość godzin do przepracowania, może okazać się, że jest to naprawdę bardzo korzystna oferta pracy. Na umowie zlecenie mogą też całkiem nieźle skorzystać UX freelancerzy, którzy na ten moment poszukują jakiegoś zlecenia, natomiast nie zależy im na długotrwałej współpracy z pracodawcą.
UX Designer a B2B
B2B, czyli inaczej samozatrudnienie, to jedna z najbardziej popularnych form zatrudnienia wśród start-upów i doświadczonych projektantów. B2B opiera się głównie na kooperacji firmy pracodawcy z firmą pracownika. Do głównych zalet samozatrudnienia należą: elastyczność i niezależność czasowa, możliwość wyboru podatku liniowego zamiast podatku progresywnego, większe zarobki (teoretycznie), wliczanie wydatków firmowych w koszty prowadzenia działalności (możemy w ten sposób zmniejszyć wielkość swoich podatków). Natomiast ogromnym minusem samozatrudnienia jest samodzielne wystawianie faktur oraz inne papierkowe obciążenia np.: obowiązek wypełniania deklaracji ZUS DRA. Do tego dochodzą jeszcze inne formalności w postaci otrzymania numeru NIP i REGON.
Decydując się na samozatrudnienie, musimy pamiętać przede wszystkim o wypełnianiu obowiązków nałożonych przez skarbówkę. Dodatkowo powinniśmy przeliczyć wszystkie nasze opłaty, aby sprawdzić, czy B2B jest dla nas opłacalną formą zatrudnienia. Jako UX Designerzy, nie mamy za wiele wydatków. W końcu nie musimy sprowadzać ogromnej ilości towaru z hurtowni. Jednak, co jakiś czas musimy wymieniać nasze komputery i tablety. Do tego dochodzi też zakup pewnych artykułów papierniczych, na których tworzymy szkice.
Dla kogo więc jest forma B2B? Ten rodzaj zatrudnienia polecam Designerom, którzy mają pewne zabezpieczenie finansowe oraz całkiem bogate i jakościowe portfolio. Dokumentacja naszych prac ma tutaj szczególne znaczenie, ponieważ, dzięki niej zwiększamy szansę na wygraną z konkurencją.
UX Designer a umowa o dzieło
Jesteś niezależnym artystą i chcesz spełniać się w swoich digitalowych projektach, jednocześnie czuć się wolnym człowiekiem? Ta forma zatrudnienia jest zdecydowanie dla ciebie! W tym przypadku największym atutem jest totalna swoboda jeśli chodzi o miejsce i godziny wykonywania pracy. Jedynym twoim zmartwieniem będzie wykonanie projektu, tak aby był on satysfakcjonujący dla podmiotu zamawiającego. No i to, co chyba jest najważniejsze to fakt, że dostaniesz największą kwotę za robociznę w porównaniu z umową o pracę lub zlecenie. Największym według mnie minusem związanym z umową i dzieło jest to, że jeżeli coś będzie nie tak z naszym projektem, osoba zamawiająca może żądać od nas odszkodowania wielkości naszego kapitału. Dodatkowo nie mamy żadnych zabezpieczeń zewnętrznych od zleceniodawcy, dlatego jest to dość ryzykowna forma zatrudnienia.
Umowa o dzieło to sposób zatrudnienia, który polecam każdemu, kto lubi ryzyko i szybkie pieniądze. Natomiast stanowczo odradzam go UX juniorom, którzy najczęściej zaczynają swoją przygodę bez żadnego zabezpieczenia finansowego.
Podsumowując…
Jak widzicie, nie ma jednoznacznej odpowiedzi, na pytanie, które zatrudnienie jest najkorzystniejsze dla UX Designera. Wszystko zależy od tego, jakie mamy możliwości, ograniczenia oraz potrzeby.
Technologiczny niezbędnik: co powinien zawierać zestaw przetrwania i jak go skompletować?