Na potęgę posępnego czerepu, mocy przybywaj!
Netflix zapowiedział, że wkrótce do biblioteki serwisu dodana zostanie nowa animacja z legendarnym He-Manem w roli głównej zatytułowana „Masters of the Universe: Revelation”. Producentem filmu jest Kevin Smith.
Któż z nas nie pamięta legendarnego He-Mana? Każdy, kogo dzieciństwo przypadło na lata 80-te lub 90-te poprzedniego wieku zapewne kojarzy muskularnego bohatera z ogromnym mieczem, jego tygrysa (który w razie potrzeby staje się Kotem Bojowym) oraz charakterystycznego przeciwnika – Szkieletora. Choć w polskiej kulturze zakorzeniona została właśnie przede wszystkim postać He-Mana, to należy pamiętać, że animacja, w której główną rolę odgrywał bohater, to „Władcy wszechświata” („Masters of the Universe”). I to właśnie tę klasyczną opowieść zdecydował się wskrzesić Netflix.
Z trailera dowiadujemy się, że He-Man powraca do świata Eternia, tak samo jak inni bohaterowie znani z animacji. W angielskiej wersji głosu Szkieletorowi udzieli Mark Hamill, odtwórca roli Luke’a Skywalkera w sadze „Gwiezdne Wojny” oraz bardzo popularny aktor dubbingowy (podkładał głos m.in. pod Jokera w grach i animacjach o Batmanie). Świetnego retro klimatu trailerowi dodaje fakt, że jako soundtracku użyto piosenki „I Need a Hero” Bonnie Tyler.
Pierwsza część „Masters of the Universe: Revelation” ma ukazać się na Netflix już 23 lipca. Nie ma jeszcze informacji co do polskiej wersji – w tej sprawie czekamy na ruch polskiego oddziału Netflix.
Poniżej możecie zobaczyć trailer „Władcy wszechświata: Objawienie”: