Pomijając początki telefonów OnePlus, które były marzeniem wielu maniaków modowania za sprawą gwarancji, która obejmowała możliwość rootowania, ostatnie modele były raczej średnio udane. A to aparat był słaby, a to brak oficjalnego certyfikatu IP czy też ładowania bezprzewodowego. OnePlus 9 wydaje się przełamywać ten trend, bo jest telefonem kompletnym, który pomimo niezbyt atrakcyjnej ceny, sprzedaje się ponad 3x lepiej niż poprzednik.
OnePlus po przejęciu przez OPPO robi wiele ruchów, które nie zawsze wydają mi się przemyślane – oficjalna informacja o rocznym wsparciu modeli Nord, które tym samym dla maniaków straciły znaczenie, czy promowanie OnePlus 9 w identyczny sposób jak OPPO Find X3, co zabiera serii OnePlus pewną wyjątkowość. Pomijając jednak takie detale, sam OnePlus 9 zdecydowanie się udał.
OnePlus 9 i 9 Pro – specyfikacja
Po pierwsze, seria OnePlus 9 po raz pierwszy otrzymał ładowanie indukcyjne (50W dla wersji Pro i 15W dla standardowej). Osobiście jestem fanem tego rozwiązania i martwi mnie, że dużo flagowych urządzeń nadal tnie koszty właśnie na tym rozwiązaniu. Tutaj nie mam powodów do narzekania, tak samo jak i w kwestii ładowania przewodowego – oba modele również wspierają szybkie ładowanie na poziomie 65W dla baterii 4500 mAh.
Oba modele oferują mocy pod dostatkiem za sprawą topowego Snapdragon 888. Również wersje pamięci są identyczne – 8/12 GB RAM oraz 128/256 GB pamięci wewnętrznej to zdecydowanie topowy zestaw.
Zestaw aparatów również ma więcej cech wspólnych niż różnic. Oba bowiem są sygnowane producentem Hasselblad.
- 48 MPx Sony IMX789 z OIS dla aparatu głównego (IMX689 dla wersji std)
- 50 MPx Sony IMX766 – obiektyw ultraszerokokątny
- 8 MPx – teleobiektyw ze stabilizacją i 3.3x zbliżeniem (tylko dla PRO)
- 2 MPx – czujnik głębi
- Selfie 16 MPx
Wersja PRO to nie tylko tele
Fakt, że aż tyle jest podobieństw między modelami to plus, biorąc pod uwagę znaczną różnicę w cenie. Co zatem je różni i za co przychodzi nam zapłacić prawie 1000 zł więcej przy zakupie PRO?
Wersja PRO została wyposażona w genialny wyświetlacz 6,7″ Fluid 2 AMOLED z zakrzywionymi krawędziami, rozdzielczością QHD+ oraz odświeżaniu 120 Hz. Cechuje go również obsługa HDR10+ oraz jasność maksymalna 1300nitów. Wersja standardowa otrzymała za to 6,5″ płaski wyświetlacz Fluid AMOLED FullHD+ z odświeżaniem 120 Hz. Nie zapomniano oczywiście o HDR10+.
Ostatnim już smaczkiem zarezerwowanym tylko dla wersji PRO jest certyfikat wodoszczelności IP68.
Jak świeże bułeczki
OnePlus 9 i OnePlus 9 Pro zostały wycenione następująco:
- OnePlus 9 w wersji 8/128 GB – 699 euro
- OnePlus 9 w wersji 12/256 GB – 799 euro
- OnePlus 9 w wersji Pro 8/128 GB – 899 euro
- OnePlus 9 w wersji Pro 12/256 GB – 999 euro
There's really just one thing I can say: thank you, to all our community, old and new. pic.twitter.com/UPO5RdMf5d
— Pete Lau (@PeteLau) March 26, 2021
Jak się okazało, taki zestaw parametrów w powyższych cenach to strzał w dziesiątkę. OnePlus chwali się sprzedażą 324% lepszą niż poprzednika OnePlus 8. Czy modele OnePlus przeżyją ponowny fame?