Niedawno dowiedzieliśmy się, że rząd zamierza wyposażyć polskich uczniów i nauczycieli w darmowe laptopy. Teraz poznaliśmy szczegóły inwestycji, które dotyczą kwestii gwarancji, czasu trwania „użyczenia” sprzętu, a także tego, kto tak naprawdę je dostanie. Sporo tu niestety kontrowersji.
Jako że jesteśmy blogiem, a nie dziennikiem, jestem w stanie pozwolić sobie na odrobinę prywaty. Jestem przeciwnikiem szeroko rozumianego rozdawnictwa. Jasne, trzeba pomagać, ale nie każdemu i nie w każdym aspekcie, a to właśnie stara się czynić partia rządząca. Dla wielu ludzi oburzające jest to, że osoby decyzyjne wydają „nasze pieniądze” na tego typu inicjatywy. Cóż, mam dla Was złą wiadomość – rząd nie wydaje naszych pieniędzy. Nie wydaje też swoich pieniędzy. Tak naprawdę Polska nie jest jeszcze w posiadaniu środków do realizacji całego przedsięwzięcia. Pieniądze mają bowiem pochodzić głównie z KPO, a przynajmniej w początkowej fazie. To jednak nie jest samo w sobie kontrowersyjne. Pójdźmy dalej.
Darmowe laptopy czwartoklasisty – kto je otrzyma?
Darmowe laptopy trafią do każdego czwartoklasisty. Dostanie je zarówno uczeń z ubogiej rodziny, jak i dziecko, którego rodzice generują milionowe przychody. Zamożność rodziców lub opiekunów nie jest tu żadnym kryterium. Rozumiem, że chodzi o równość, ale jednak pewien poziom mógłby być tu określony. Ot, w celu rozsądniejszego dysponowania kwotą… której jeszcze nie ma (przypominam).
Padają pytania o to, czy komputery trafią do dzieci z Ukrainy. Dziś wiemy już, że tak, co samo w sobie jest dla mnie zrozumiałe. Sęk w tym, że trafią do każdego innego czwartoklasisty uczącego się w polskiej szkole. Tak, tutaj także nie ma kryteriów. To jednak nie wszystko. Okazuje się bowiem, że takowy sprzęt zostanie podarowany również uczniom z prywatnych placówek. To z pewnością podzieli społeczeństwo. Urządzenia nie zostaną udostępnione, lecz przejdą na własność użytkowników, natomiast jeśli chodzi o serwisowanie – tutaj w grę wchodzą standardowe naprawy gwarancyjne.
Kto za to zapłaci?
Z kieszeni polskiego podatnika zostanie „wyjęte” prawie 408 milionów złotych. To niewiele, gdy spojrzymy kwotę, która ma zostać wydzielona z pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. Tutaj mamy do czynienia z prawie 2,5 miliardami złotych.
Jakie to właściwie komputery
Jeśli chodzi o specyfikację, darmowe laptopy dla czwartoklasistów powinny spełniać oczekiwania, takie jak: 8 GB RAM (z opcją rozbudowy do 16 GB), pamięć SSD na dane o pojemności nie mniejszej niż 256 GB, zintegrowana karta graficzna obsługująca rozdzielczość 1080p, klawiatura qwerty, nie mniej niż 13-calowy wyświetlacz FHD oraz zestaw najpotrzebniejszych portów do komunikacji i ładowania. Niezbędna okazuje się także karta sieci WLAN obsługująca WiFi 5 lub wyższe. Całość ma cechować wydajność potwierdzona minimalną liczbą 1100 punktów w benchmarki CrossMark.