Apple zarejestrowało dziś sześć nowych numerów modeli w Eurasian Economic Commission przeznaczone dla nowej serii swoich smartwatchy. Jest to A1977, A1978, A1975, A1976, A2007 i A2008. Potwierdza to informacje o 6 wersjach nowego zegarka od Apple oraz jego rychłą prezentację.
W przeszłości podobne zgłoszenia do Eurazjatyckiej Komisji Gospodarczej zostały złożone dla tańszego 9,7-calowego iPada, 10,5-calowego iPada Pro i 12,9-calowego iPada Pro, iPhone 7 i iPhone 7 Plus, Apple Watch Series 2, AirPods, i 2018 MacBook Pro z panelem dotykowym. Za każdym razem był to krok wyprzedający oficjalną prezentację produktu o około 2 tygodnie. Taki schemat działania daje nam niemal 100% pewność, że w przyszłym miesięcu zobaczymy nową serię smartwatchy od Apple. W tym samym dniu powinniśmy być świadkami wielkiej odsłony 3 nowych iPhone-ów, słuchawek bezprzewodowych AirPod oraz innych urządzeń.
APPLE WATCH SERIES 4
Odłamem od znanych już schematów i zasad działania Apple jest zmiana ilości zarezerwowanych nazw względem poprzedniego modelu Watch Series 3, gdzie mieliśmy 8 wersji: dwa aluminiowe modele GPS oraz sześć modeli LTE, w tym w wersji aluminiowej, ze stali nierdzewnej i 2 warianty rozmiarów wersji ceramicznej. Nie ma na razie żadnych potwierdzonych informacji, o które wersje będzie uboższa wersja 4, ale spekuluje się o wyeliminowaniu ceramicznej ze względu na małe zainteresowanie.
Wcześniej informowaliśmy już o analityku Apple Ming-Chi Kuo, który twierdzi, że nowe modele Apple Watch Series 4 będą posiadały o 15% większe wyświetlacze, charakteryzowały się dłuższym czas pracy na bateriach, a ponadto posiadały ulepszone funkcje monitorowania stanu zdrowia użytkownika. Mając na uwadze, jak wyglądały zmiany pomiędzy poprzednimi seriami, to te uważam za znaczące. Większy ekran na pewno wpłynie choć trochę na design urządzenia, a jak wiadomo, ten był niezmienny od pierwszej generacji.
Nadal nie jestem przekonany, jaka będzie przyszłość smartwatchy, smarbandów i innych tego typu urządzeń. Brakuje tutaj powiewu świeżości i odważnego projektu, który przełamie aktualnie panującą stagnację. Być może Apple trzyma dla nas jakąś niespodziankę na 12 września. Przekonamy się wkrótce.