Dziś zaledwie dwa narzędzia, ale za to jakie. Po pierwsze – darmowe, czyli to co tygryski lubią najbardziej, a po drugie – „przeglądarkowe”. Zero hajsu, zero miejsca na dysku – nic tylko korzystać. Pewnie zastanawiasz się dlaczego nad tymże akapitem widnieje pyszczek słodziutkiego beagla? Dobre pytanie.
Beagle
Beagle to póki co darmowy kreator umów online. Każdy z nas chyba nie przepada za jeb… Siedzeniem w Wordzie nad umową, gdzie każda wersja inaczej interpretuje tło na całą stronę, znaki wodne, inaczej to wygląda na podglądzie wydruku, a inaczej już po faktycznym wydrukowaniu. Ja osobiście tego nie cierpię, więc Beagle jest dla mnie czymś wspaniałym – tym bardziej, że obecnie, w fazie beta, jest zupełnie darmowy, a potem będzie kosztować krocie. Beagle daje nam po rejestracji bodajże 4 szablony umów – po angielsku – które możemy sobie modyfikować, dodawać okładkę w prosty sposób – jako np. plik .jpg o wymiarach A4, a potem to wszystko zapisać jako .pdf. Umowy są ładnie ostylowane, możemy pozmieniać czcionki nagłówków i treści itp. Dokument w Beagle składa się z sekcji, które to możemy kopiować do innych umów, kasować, przeciągać… Poezja. Polecam. No i ta strona – tak powinny wyglądać strony aplikacji czy innych SaaSów. Woof!
Coolors
Coolors z kolei to generator palet/schematów barw… Online. Kiedyś pisałem już o podobnej stronie, gdyż Coolors nie było wtedy jeszcze godne uwagi. Parę miesięcy wstecz Coolors pozwalało tylko na wybór głównego koloru i dopiero pozostałe 4 kolory automatycznie, gdzie 3 z 5 były zawsze tymi samymi. Teraz zmieniono interfejs (bardzo na plus) oraz podejście do tematu. Mamy pełną władzę nad wszystkimi kolorami + nadal możemy skorzystać z elementu „randomizacji”. Jeżeli np. podoba nam się klasyczny czerwony (#FF0000), to wklepujemy jego kod, najeżdżamy na kolumnę w kolorze czerwonym, zaznaczamy symbol „kłódki” i od teraz naciskając spację, pozostałe 4 kolory będą nam losowo dobierane „pod kolor” zablokowany. Gdy w końcu trafimy na miły dla naszych oczu kolejny kolor, blokujemy go i ciskamy spację aż znajdziemy wymarzoną kombinację. Proste, przyjemne, darmowe. Całość można wyeksportować do wielu formatów i zapisać jako paletę do naszego profilu, o ile skusimy się na darmową rejestrację.
Beagle na pewno nie ma darmowej alternatywy, Coolors ma paru konkurentów – ja korzystam jeszcze z COLOURlovers, gdyż mogę tam wyszukiwać gotowe palety po nazwie koloru, nastroju, czegokolwiek. Poza tym chyba nie ma ciekawych zamienników, czy są?
Autor: Bartosz Andrzejewski