Tak przynajmniej zapowiedzieli na blogu. Sprawa jednak nie jest tak oczywista jak to zwykle bywa. Bo nie ograniczy się do klasycznej zmiany logotypu na zasadzie tak wyglądało to kiedyś – a tak wygląda teraz. Oczywiście trzeba zrobić przy tym trochę zamieszania, więc dział PR Yahoo trochę zaczął kombinować.
Otóż przez najbliższe trzy dni właściciele Yahoo będą w rotacji pokazywać różne wariacje związane z logo, prawdopodobnie ograniczą się tylko do zmiany czcionek. Codziennie przedstawiana będzie nowa propozycja, aż do dnia 4 września, kiedy światło dzienne ujrzy te jedno, właściwe logo. Jak wygląda propozycja na dziś, właśnie tak:
Rzec muszę, że wygląda… współcześnie, ale właściwie to jakiekolwiek odświeżenie logo będzie lepsze niż przestarzałe – aktualne.