Nie działa Wikipedia? Nie sądziłam, że to się kiedyś wydarzy. Najpopularniejsza encyklopedia internetowa tworzona jest przez internautów została „zawieszona” do odwołania w ramach protestu. Obecnie jedyny, dostępny w serwisie, artykuł to ten, dotyczący dyrektywy o prawach autorskich, nad którą 5 lipca będą głosować posłowie do Parlamentu Europejskiego.

Przeciwko nadchodzącym zmianom zbuntowała się nawet sama Wikipedia – największa internetowa encyklopedia. Dodawaniem i edytowaniem haseł w Wikipedii może zajmować się praktycznie każdy, a nie tylko osoby zweryfikowane. Społeczność stale dba jednak, by przeciwdziałać jakimkolwiek nadużyciom.

Co jest powodem?

Po wejściu na stronę główną polskiej edycji Wikipedii wyświetla się spory komunikat.

Zrzut ekranu 2018 07 04 o 19.54.59

Powód? 5 lipca 2018 Parlament Europejski obraduje nad dyrektywą dotyczącą praw autorskich. Jeżeli proponowana dyrektywa zostanie przyjęta w brzmieniu zaakceptowanym przez komisję JURI – będzie to stanowiło ogromne ograniczenie dla wolności w Internecie.

Jak wygląda sytuacja?

Zablokowany został dostęp do wszystkich zbiorów. Użytkownicy mogą zobaczyć jedynie stanowisko twórców Wikipedii dotyczące owej dyrektywy o prawach autorskich. Nie ma znaczenia czy wchodzimy z poziomu Wikipedii, czy poszukujemy konkretnego hasła w Google. Na stronie znajdują się również odnośniki pozwalające na kontakt z europosłem i linkujące do artykułu o dyrektywie oraz do stanowiska fundacji Wikimedia. Obecnie strona nie oferuje żadnych innych możliwości.

Co takim zachowaniem chce udowodnić Wikipedia?

Zdaniem twórców wprowadzenie prawa uniemożliwi „dzielenie się wiedzą encyklopedyczną w sieciach społecznościowych, czy znajdowanie artykułów w wyszukiwarkach”. Mniej więcej oznacza to pewien koniec Wikipedii.

Do kiedy nie będzie dostępu do zbiorów Wikipedii?

Wikipedia potwierdza, że akcja zaciemniania witryny potrwa 24 godziny do dzisiaj do 15:00.

Zrzut ekranu 2018 07 04 o 20.47.01

Jest jednak pewien sposób, by ominąć blokadę!

Wystarczy skorzystać z innej wersji językowej aplikacji lub skorzystać z aplikacji mobilnej, która nie blokuje dostępu do treści.

Sam protest zwraca jednak uwagę na naprawdę istotne kwestie, a sama Wikipedia nie popada w zbędną histerię. Wyjaśnienie jest merytoryczne i pokazuje jakie mogą być skutki, kiedy w ograniczeniach pójdziemy za daleko. Wszystko okaże się w najbliższym czasie. Poczekamy, zobaczymy.