Lubie te dni, kiedy do mojego biura trafia kurier oznajmiając, że ma paczkę dla osoby o nazwisku Łubik. Oczywiście z dużym pośpiechem podpisuje co trzeba i zabieram paczkę. Potem następuje triumfalne jej otwarcie, a po przebiciu się przez wierzchnie opakowania, absolutna radość na zawartość właściwą. Tak mogę opisać w kilku słowach jak wyglądało otwarcie paczki, w której znalazłem Chromebooka.
Muszę zwrócić honor marce Acer, która pomimo początkowych nieporozumień, postanowiła że jednak wypożyczy mi swoje urządzenie do testów. Wprawdzie moja wersja Chromebooka miała mieć IPS i matrycę Full HD, a otrzymałem wersję nieco słabszą (bez IPS i rozdzielczośćHD), ale i tak jestem zadowolony, bo zwyczajnie chciałbym zobaczyć jak zachowuje się środowisko Chrome OS w codziennym użytku. Wczoraj miałem chwilę, by z urządzeniem się zapoznać i pojawiły się już pierwsze wrażenia czy też szczątkowe wnioski.
Pierwszy z nich to, że sama obudowa urządzenia wygląda zdecydowanie lepiej na żywo niż na zdjęciach. Kolor biały przyciąga oczy i sprawia wrażenie solidnego. Klawiatura pomimo pierwszych wrażeń, o których Wam pisałem, że nie budzi zaufania – okazuje się w praktyce całkiem wygodną. Oczywiście jej wykończenie nie jest tak wygodne jak w przypadku produktów chociażby Apple, ale wiemy przecież, że to nie ta półka.
Po tych kilku godzinach zabawy z urządzeniem, mogę już bez przeszkód stwierdzić, że rozdzielczość HD (1366x768px) dla mnie to czysty dramat. Oczywiście, wszystko zależy od prywatnych preferencji, ale ja pracując na rozdzielczościach QHD (2560x1440px) – wiem, że nigdy na takie ekrany nie mógłbym się przestawić. Powód jest bardzo prozaiczny – komfort pracy. Mnie jednak należy rozpatrywać w granicach tzw. wyjątków.
Kolejnym drobiazgiem, który zauważyłem praktycznie od razu, to brak IPS. No cóż tutaj jak w przypadku rozdzielczości, człowiek się do dobrego szybko przyzwyczaja. Na szczęście w przypadku Acera, jest wersja z IPS i Full HD, która rozwiązuje obie wspomniane wyżej wady. To co drażni także, to wrażenie braku wyrazistości. Wszelkie fonty, niewielkie grafiki są rozmyte, niewyraźne, nieczytelne. To prawdopodobnie wynika z ze względu na matrycę (lub kartę graficzną, ale Tegra by sobie nie radziła? dziwne.
Z zalet, tych zupełnie pierwszych, to prędkość uruchamiania się systemu i jego interfejs. Prosty, czytelny i jakościowo świetny. A aspekt drugi, to bateria, która bez problemu wytrzymała kilka godzin zabawy, a wskaźnik zużycia baterii wskazywał, że jeszcze na kilka kolejnych godzin wystarczy. Zastanawia mnie także kwestia działania przeglądarki w Chrome OS. Wprawdzie mam całą masę zakładek i kilka wtyczek, które z pewnością dociążają system, ale przy scrollowaniu np. DailyWeb.pl, efekt przewijania nie był płynny, tylko niestety szarpany. Być może to przez moją przeładowaną przeglądarkę? Z pewnością się sprawie będę przyglądał.