Twitter właśnie wypuścił na światło dzienne nową opcję reklamową – Twitter Ads. Niby to nic specjalnego, ale jakoś mnie przeszły ciarki na myśl, że zwłaszcza przed wyborami może to rodzić niebezpieczny precedens dla demokracji. Obym nie miała racji.

Reklamy na Twitterze to niestety, zamknięty ekosystem, do którego trudno się dostać bez konkretnych budżetów reklamowych. Jedyną formą reklamy, którą może puścić niemal każdy posiadający konto na Twitterze, jest promowanie tweetów (Promoted Ads). Poniżej zupełnie przypadkowy zrzut ekranu podglądu takiej reklamy. 

reklama na Twitterze, Twitter marketing

Reklama na Twitterze na słowa kluczowe

W świecie digital marketingu reklamy na słowa kluczowe nie są absolutnie niczym nowym. Dokładnie taki mechanizm ma niemal każdy system reklamowy, na czele z Google Ads, gdzie cała struktura kampanii w sieci wyszukiwania opiera się przede wszystkim o słowa kluczowe. Skąd zatem takie poruszenie w przypadku reklam na Twitterze? Prześwietlmy, kto może mieć dostęp do tego typu reklam.

Nowa funkcja reklamowa Search Keywords Ads umożliwia wyświetlanie tweetów na samej górze listy wyszukiwanych słów kluczowych. Tym samym będzie to zaburzało realne wyniki i trendujące posty, a zamiast tego wyświetlać się będą opłacane hasztagi lub posty. Nie zawsze wiadomo przez kogo.

Twitter dla biznesu

Krótkie wyjaśnienie dla Czytelników, którzy zderzają się z tym pojęciem po raz pierwszy. Twitter Ads to system reklamowy, do którego dostęp ma każdy, kto posiada konto na Twitterze i chce promować posty. Twitter dla biznesu to miejsce, gdzie można zarządzać profilem biznesowym a z racji tego otrzymać także dostęp do wszystkich typów reklam. Dlaczego ma to znaczenie? Reklamodawca zazwyczaj jest zweryfikowanym użytkownikiem, a do tego klikając w niektóre informacje dotyczące reklam, można podejrzeć, kto płaci za daną reklamę. W przypadku użytkowników prywatnych można wypromować niemal wszystko. I nie zawsze wiadomo za czyje pieniądze.

Ostatnia deska ratunku

Jak donosi Reuters, w grudniu przychody reklamowe Twittera spadły o prawie 71%. Ta zatrważająca liczba jest efektem rozmaitych ruchów nowego szefa platformy, a także zapewne pokłosiem deklaracji Tima Cooka o tym, że Apple przestanie się reklamować na Twitterze.

Reklamy na wyszukiwane słowa kluczowe mają być deską ratunku dla finansów platformy, a także furtką dla każdego, kto chciałby przebić się ze swoim przekazem do szerszej publiki. Co w obliczu obecnie trwającej wojny czy nadchodzących wyborów, niekoniecznie dobrze rokuje. 

[PODCAST] Shopee opuściło Polskę, Elon znowu miesza na Twitterze, Odzyskownia ruszyła w Toruniu czy nowy inteligentny kask od Stromera – podsumowanie tygodnia