Twórcy zakończą wsparcie The Cycle: Frontier. Darmowy survival ostatni wdech zaczerpnie już 27 września tego roku. Dlaczego studio zdecydowało się na taki krok?

W ubiegłym tygodniu studio Yager przekazało nam przykrą wiadomość. Gra The Cycle: Frontier po prostu nie jest rentowna. Z tego powodu produkcja zostanie wyłączona pod koniec września 2023 roku. Podjęcie takiej decyzji nie było dla firmy łatwe. Studio dokonywało różnych zmian i starało się wprowadzać ulepszenia do gry. Jak się jednak okazało, to było po prostu za mało.

To koniec The Cycle: Frontier!

Studio zaznaczyło w swoim komunikacie kilka istotnych oraz ciekawych faktów. Dwa zamknięte testy alfa i beta przyniosły przyzwoite wyniki. Następnie ostateczne beta i oficjalna wersja gry odniosły niesamowity sukces. Wielu streamerów na swoich transmisjach ściągały tłumy widzów (a ja byłem jednym z nich). Zainteresowanie wpływało także na liczbę graczy bawiących się w grze. To właśnie wtedy pojawiły się pierwsze problemy, które studio rozwiązało dzięki rozbudowie infrastruktury.

Z kolejnymi bolączkami łatwiej już nie było. Prawdopodobnie najważniejszym wyzwaniem dla studia była walka z coraz liczniejszą grupą oszustów, która pojawiła się chwilę po premierze gry. Studio wdrożyło odpowiednie narzędzia i pomiary, aby powstrzymać wszelkiego rodzaju oszustwa. Z czasem pojawili się także partnerzy zapewniający wsparcie w tej sprawie. Pomimo reakcji liczba graczy znacznie się zmniejszyła. Nieszczęśnikom wcale się nie dziwię. Gra opierała się na niebezpiecznej eksploracji i czujnym rozglądaniu. Przeciwnik mógł kryć się za każdym rogiem, więc należało być stale przygotowanym. Oszukiwanie w takich warunkach wypaczało założenia gry, na których postawiono fundamenty rozgrywki.

Warto także wspomnieć o drugim sezonie gry. Nie przyciągnął on graczy do takiego stopnia, żeby rozkręcić grę na nowo. Deweloperzy zdecydowali się na skorygowaniu kursu. Ogłoszono zakończenie globalnych resetów, wprowadzono darmowe arsenały, gotowe zestawy i modyfikacje na wczesnym etapie gry, żeby stała się przystępniejsza. Działania okazały się dobrym pomysłem. Po premierze trzeciego sezonu nastąpiła widoczna poprawa. To niestety było za mało, aby gra stała się rentowna.

cycle 2

Co teraz z The Cycle: Frontier?

Zakończenie wsparcia wiąże się jeszcze z obecną wersją gry. Przed zamknięciem serwerów nie wydamy już pieniędzy. Na platformie Steam grę można wciąż dodawać do biblioteki i ją instalować. Zmieni się to dopiero 27 września 2023 roku. Natomiast oferty specjalne dostępne w sklepie będą zmieniać się codziennie i co tydzień. Każdy przedmiot stanie się tańszy – co najmniej 95% zniżka. Wersja premium przepustki Fortuna Pass na trzeci sezon będzie dostępna dla każdego za darmo, wystarczy się zalogować. Nadal można pomijać jej poziomy, ale w obniżonej cenie. Na koniec twórcy podkręcili tempo. Od teraz progresja będzie szybsza niż kiedykolwiek wcześniej.

TheCycleFrontier new Screenshots 19

Wychodzi na to, że to najlepszy moment na przetestowanie gry. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji sprawdzić darmowego survivalu, zachęcam do tego z całego serca. Po spędzeniu w nim kilku godzin mogę powiedzieć, że dawno nie czułem takich emocji podczas rozgrywki. Ogólny zamysł gry polega na eksploracji niebezpiecznych miejsc, które skrywają wiele użytecznych minerałów lub przydatnych przedmiotów.

Największą zaletą gry było poczucie ciągłego niebezpieczeństwa podczas przemierzania wyjątkowo barwnych lokacji. Poza monstrami na gracza czekali także inni gracze. Należało więc od czasu do czasu zatrzymać, aby rzucić okiem na najbliższe otoczenie. Warto było rozglądać się nie tylko za surowcami, lecz także za znakami wskazującym, że ktoś mógłby być w pobliżu. Nie wszyscy gracze są nastawieni przyjaźnie. Część tylko czeka na zaatakowanie w najmniej spodziewanym momencie, aby skraść cały dobytek jakiegoś nieszczęśnika. Niektórzy stawiali na bardziej bezpieczną rozgrywkę, starając się unikać niepotrzebnych zwad. W końcu nie wiadomo, jak silnego przeciwnika spotkamy.

Tutaj należy docenić deweloperów za odwagę. Przed wyruszeniem na planetę należało odpowiednio przygotować swój ekwipunek. Zgon wiązał się z utratą sprzętu (były pewne możliwości uratowania części rzeczy). W rękach gracza leżała decyzja odnośnie do zabierania najlepszej broni, która mogłaby dać przewagę w walce. Z drugiej strony mogła istnieć szansa, że zostaniemy złapani w zasadzkę innych graczy. Utrata najlepszego sprzętu mogła być wtedy nad wyraz bolesna. To samo dotyczy bardzo rzadko spotykanych minerałów. Przypomina to podejmowanie decyzji hazardowych. Wiele emocji, ryzykowne zagrania i małe szanse na wygranie wielkiej nagrody.

Naprawdę żałuję, że The Cycle: Frontier kończy swój żywot jak zapadająca się gwiazda. Z całą pewnością odwiedzę jeszcze te przepiękne, kosmiczne światy i postaram się skopać tyłki nieprzygotowanym graczom. Dawno nie odczuwałem takiego napięcia, gdy podczas zwykłej eksploracji słyszałem niedalekie wystrzały. Być może specyfika rozgrywki nie była dobra dla wszystkich, lecz z całą pewnością była wyjątkowa.

Autor: Łukasz Jarkiewicz