Radon 800 to kolejny, po klawiaturze THOR 303, sprzęt firmy Genesis, który trafił na mój warsztat. Czy lekkie słuchawki dla gracza przeszły testy pomyślnie?

Radon 800 wyglądają niepozornie. Kiedy wziąłem sprzęt do ręki po raz pierwszy, pomyślałem sobie, że jest to tani produkt, który rozsypie się po paru godzinach użytkowania. Leciutka konstrukcja zdecydowanie wyróżniała się od masywniejszych urządzeń tego typu, przeznaczonych do gamingu. Logo Genesis jednak dawało nadzieję, że sprzęt zda egzamin, bo producent złej opinii na rynku nie ma. Na początek spójrzmy na specyfikację techniczną.

Radon 800

Radon 800 – specyfikacja

Łączność Przewodowa
Budowa wokółuszne, zamknięte
Waga 179 g
Membrana  40 mm
Podświetlenie LED, czerwone
Pasmo przenoszenia 20 ~ 20000 Hz
Impedancja 32 Om
Czułość 116 dB
Złącza Jack 3,5 mm – 1 szt., USB – 1 szt.
Mikrofon Odłączany z przyciskiem wyciszenia na słuchawkach
Czułość mikrofonu -42 dB
Długość kabla  1,8 m
Akcesoria Przewód audio 3,5 mm, adapter z 3,5 mm na 2x 3,5 mm, etui, kabel USB-C do USB-A, dodatkowe, wymienne nauszniki
Cena 249 zł

 

Słuchawki Radon 800 od firmy Genesis podczas opisywanych przeze mnie pierwszych wrażeń wypadły całkiem nieźle. Już wtedy zwracałem uwagę na lekkość sprzętu i solidne wykonanie. Całość zapakowana jest w sztywny kartonik, a same słuchawki umieszczone zostały w wyprofilowanej piance. W środku znajdował się również materiałowy, wysokiej jakości woreczek, w którym możemy przewozić urządzenie oraz dodane akcesoria. Oczywiście można tam włożyć i inne przedmioty, ale producent nie daje żadnych, większych wskazówek. A już tak serio – bardzo polubiłem się z tą sakiewką. Radon 800 w zestawie ma parę rzeczy, które mogą się nam przydać.

Po pierwsze – są to dodatkowe nauszniki, które w prosty sposób można dowolnie zamieniać. Pierwsze – gumowe – lepiej tłumią dźwięki z otoczenia, ale podejrzewam, że latem, podczas gorących temperatur mogą nam nieco przeszkadzać. Drugie – materiałowe – leciutkie i również dobrze brzmiące, ale jednak dopuszczające więcej dźwięków z zewnątrz. Kto, co woli, ale jedne i drugie to element wysokiej jakości. Ich wymiana jest banalna, choć na początku nieco obawiałem się, że zniszczę konstrukcję. Nie ma się czego bać – nauszniki są przytwierdzone do płytek muszli za pomocą wystających, króciutkich bolców.

Radon 800

Radon 800 to ultralekkie słuchawki z wymiennymi nausznikami oraz przewodowami

Po drugie – elastyczny mikrofon oraz dwa, wypinane przewody: USB-C do USB-A oraz USB-C do 4-pin 3,5 mm Jack. Ten pierwszy pozwoli nam na uzyskanie dźwięku przestrzennego 7.1 oraz włączy podświetlenie na logo firmy, w charakterystycznym dla marki Genesis kolorze czerwonym. Oba kable to całkiem solidna, w miarę elastyczna guma o długości 1,8 metra.  Do domowego użytku idealne, natomiast, gdy wykorzystujemy sprzęt do słuchania muzyki przez smartfona, to mogłyby być krótsze. Oczywiście zawsze możemy podpiąć swój przewód, wiec opcja wypinanego kabla jest świetnym rozwiązaniem. Poza tym głównym przeznaczeniem słuchawek i tak jest gaming. I w tym zakresie sprzęt spełnia swoje zadanie w 100 procentach.

Może nie jestem gamerem pełną gębą, bo zdecydowanie wolę odpalić film lub serial, ale są dni, kiedy trudno mnie oderwać od konsoli. Poświęcam się głównie rozgrywce solo, ale z kumplami lubię raz na jakiś czas pograć online. Testowałem różne słuchawki, ale zdecydowanie – Radon 800 będą w czołówce mojego rankingu. Wpływają na to trzy elementy: lekkość, jakość dźwięku i całkiem niezły mikrofon. Producent nie kłamał, kiedy pisał, że dzięki przetwornikom 40 mm usłyszymy każdy detal. W istocie tak jest, co jest niezwykle ważne, chociażby w strzelankach. Wybuch granatu w dalszej części mapy? Jestem w stanie bez problemu zlokalizować, z którego kierunku dobiega dźwięk eksplozji. Kooperacja drużynowa na bardzo dobrym poziomie.

Radon 800

Radon 800 to przede wszystkim słuchawki gamerskie, ale jakość muzyki też nie jest najgorsza

Wszystko słychać wyraźnie, nie ma zniekształceń głosu, a sam, minimalistyczny, elastyczny mikrofon również zdaje egzamin. Jest wykorzystywany głównie do rozmów czy szybkich komunikatów online, ale dla mniej wymagających – jest w stanie nagrać przyzwoity dźwięk. Nie jest to oczywiście poziom HyperX QuadCast S, ale na pewno lepszy standard niż nagrywanie smartfonem. Taka ciekawostka dla osób, które chciałyby wykorzystać produkt do stawiania pierwszych kroków w rejestracji swojego głosu.

Jednak największym atutem jest lekkość słuchawek. Nieistotne czy używałem ich podczas kilkugodzinnych rajdów w Battlefieldzie, czy kiedy w podróży do pracy słuchałem soundtracku do Peacemakerze, praktycznie nie czułem, że mamy coś na głowie. Drobne, ale niezwykle wydajne, choć ewidentnie ich przeznaczeniem jest gaming. O wiele lepiej brzmią, gdy muzyka jest tłem, niż gdy nastawiamy się na audiofilskie doznania. Oczywiście to nie jest tak, że nie da się ich używać, bo jest porządnie w tym kontekście, ale mogłyby mieć nieco większą moc.

Radon 800
fot. Genesis

Radon 800 to interesująca propozycja dla graczy, szukających porządnych słuchawek do 300 złotych

Brawa również należą się samym muszlom.  Przede wszystkim nie są statyczne, a obrotowe pod kątem 90 stopni, więc możemy sobie je sobie powiesić na szyi i nie martwić się, że będzie nam niewygodnie. Świetnie też przylegają do uszu i jak już wcześniej stwierdziłem – ich lekkość wpływa na komfort użytkowania. Pokrętło do regulacji głośności znajduje się obok przycisku wyciszenia mikrofonu i szczerze mówiąc – potrzebowałem paru dłuższych chwil, aby przyzwyczaić się umiejscowienia, które charakteryzuje się tym, że bardzo mało wystaje ponad powierzchnie słuchawek. Z jednej strony cenię minimalizm, z drugiej – musimy dobrze wycelować palcem, aby szybko podgłośnić lub przyciszyć dźwięk gry, filmu czy utworu muzycznego.

Słuchawki Radon 800 to solidny, ale jednocześnie leciutki sprzęt w dosyć przystępnej cenie. Nie zadowoli raczej koneserów muzyki, aby dźwięk brzmiał jak z koncertu, ale gamerzy powinni być zadowoleni. Ma parę małych mankamentów, ale finalnie to świetny produkt, który na dobre zagościł na mojej głowie. Cieszą wymienne kable oraz nauszniki, dosyć elastyczny mikrofon i komfort korzystania. To jedne z najlżejszych słuchawek na rynku, które z początku sprawiają wrażenie niezbyt mocnego sprzętu, ale są to tylko pozory. Za 250 zł otrzymujemy produkt, który jest wart swojej ceny.

Thor 303 – świecisz, piszesz i robisz to dobrze! Testujemy klawiaturę mechaniczną od Genesis w przystępnej cenie