Parę dni temu pisaliśmy o przymiarce do testu Starship od SpaceX, który miał się wzbić na rekordową wysokość ponad 12-13 km. Próby przekładano, a dzisiaj w nocy się udało. Rakieta osiągnęła oczekiwaną wysokość, ale przy podejściu do lądowania na platformie doszło do wybuchu.

Mimo wybuchu szef SpaceX Elon Musk wyraża jednak zadowolenie z testów i pisze, że wszystkie dane zostały zebrane, co jest dużym sukcesem. Lepiej, jeśli do wybuchu doszło podczas testu prototypu, niżeli przy próbach załogowych.

Start i wybuch Starship SN8 od SpaceX

Sam start rakiety możecie zobaczyć tutaj:

Subskrybuj DailyWeb na Youtube!

Po kilku godzinach pojawiły się na Twitterze filmiki z dość bliskiej odległości. Ukazują one moment wybuchu podczas lądowania na specjalnej platformie:

Niebawem dojdzie do kolejnych testów prototypu SN9. Takie sytuacje nie są niczym dziwnym, bo już przy próbach Crew Dragon dochodziło do wybuchów, dzięki czemu zebrano konkretne dane i wprowadzono poprawki. Następnie załogowa misja już dwukrotnie zakończyła się sukcesem.

MISJA SPACEX NA MARSA

Elon Musk planuje wysłać na Marsa około 100 osób. Nie jest znana dokładna liczba, ale jego nowy statek ma pomieścić właśnie taką liczbę pasażerów. Wszystko to ma się odbyć, jak wspomniałem wcześniej, do 2024 roku, zatem – patrząc na historię – lada moment.

Celem takiej misji jest zasiedlenie innych planet, tak abyśmy mieli jakąś alternatywę dla naszego ziemskiego bytu. Musk argumentuje to tym, że w każdej chwili może pojawić się jakaś asteroida, która doprowadzić może do unicestwienia ludzkości.

Starship Muska ma wynieść ludzi najpierw na ziemską orbitę. Następnym „przystankiem” będzie Księżyc, a docelowo właśnie Mars i kolejne planety. W ten sposób ludzkość ma być mniej uzależniona od ziemskiego bytu. W skrócie – Elon Musk chce nam przygotować „zapasowe” planety.