W zeszłym roku zaledwie 10 franczyz gier wideo wygenerowało ponad połowę rocznych przychodów Sony PlayStation, co przekłada się na oszałamiające 14 miliardów dolarów wydatków graczy. Ten fakt podkreśla dominującą rolę, jaką odgrywa zaledwie garstka tytułów w całej branży gier.
Ale co tak naprawdę mówi nam ta statystyka? Czy to oznacza, że gracze są mniej skłonni do eksplorowania nowych i oryginalnych gier? A może po prostu odzwierciedla naturalną ewolucję rynku w kierunku modelu „gier na zawsze”?
Fenomen „Forever Games”
Potęga Dziesiątki
- EA Sports FC (FIFA – stąd 10)
- Apex Legends
- Call of Duty
- NBA 2K
- Fortnite
- Genshin Impact
- MLB The Show
- Destiny
- Grand Theft Auto V
Patrząc na listę 10 najlepiej zarabiających franczyz, od razu rzuca się w oczy ich wspólna cecha – wszystkie to gry – usługi z rozbudowanymi systemami mikrotransakcji. Nazywane często „grami na zawsze” lub „czarnymi dziurami”, te tytuły są zaprojektowane tak, aby utrzymać zaangażowanie i wydatki graczy przez długi czas.
Model ten ma swoje zalety. Zapewnia stały dopływ nowej zawartości, wydarzeń i aktualizacji, co pozwala graczom cieszyć się ulubionymi grami przez wiele miesięcy, a nawet lat. Dla wydawców to źródło stabilnych i przewidywalnych przychodów.
Ale czy ta dominacja dziesięciu franczyz jest zdrowa dla branży jako całości? Można argumentować, że koncentracja tak dużej części wydatków na tak niewielką liczbę tytułów utrudnia mniejszym studiom i oryginalnym projektom przebicie się na rynku. Innowacje i różnorodność mogą na tym ucierpieć.
Dlaczego gracze wybierają znane warki?
Jednak fenomen ten nie wziął się znikąd. Gracze sami dokonują tych wyborów swoimi portfelami. Dlaczego tak chętnie inwestują czas i pieniądze w te same franczyzy rok po roku?
Częściowo wynika to z jakości i wartości, jaką oferują te gry. Tytuły takie jak Fortnite, Apex Legends czy Genshin Impact zapewniają rozrywkę na światowym poziomie, stale rozwijane światy i ekscytujące wydarzenia przyciągające miliony graczy.
Ale jest w tym także element wygody i znajomości. W morzu nowych wydań, gracze często sięgają po to, co znają i lubią. Coroczne odsłony serii sportowych jak NBA 2K czy Madden NFL dają gwarancję sprawdzonej formuły z ulepszeniami. Wracając do ulubionych gier usługowych, gracze wiedzą, czego mogą się spodziewać.
Patrząc w przyszłość
Nie ma wątpliwości, że te 10 franczyz będzie nadal dominować na PlayStation przez najbliższe lata. Ale czy ta sytuacja utrzyma się w nieskończoność? Trudno powiedzieć.
Skullcandy rozszerzyło portfolio o trzy modele tanich słuchawek sportowych
Z jednej strony, dopóki te gry zapewniają graczom to, czego szukają – jakość, wartość i nowe mechaniki – nie ma powodu, aby ich popularność malała. Z drugiej jednak, historia pokazuje, że żadna dominacja nie trwa wiecznie. Nowe trendy i przełomowe gry zawsze mogą zmienić oblicze rynku.
Być może przyszłością jest równowaga – rynek, na którym jest miejsce zarówno dla dominujących „forever games”, jak i dla świeżych, oryginalnych projektów od mniejszych studiów. Zadaniem branży będzie znalezienie sposobu na wspieranie tej różnorodności.
Jedno jest pewne – gracze zawsze będą głosować swoimi portfelami. I dopóki ich potrzeby będą zaspokajane, potęga dziesiątki franczyz na PlayStation pozostanie niezachwiana. Ale kto wie, jakie niespodzianki przyniesie przyszłość?