Weekend gwiazd amerykańskiej ligi NBA już za nami. Poza występami herosów koszykówki pokazano ciekawostkę, która powinna zainteresować nie tylko fanów sportu, ale też wszystkich miłośników nowych technologii.

W trakcie weekendu gwiazd, poza samym meczem gwiazd i różnymi konkursami odbywa się wiele imprez towarzyszących. Od 20 lat jedną z nich jest NBA All-Star Technology Summit, spotkanie wąskiej grupy ludzi z kręgów sportu, mediów i technologii. W tym roku dyskutowano między innymi o wpływie legalizacji zakładów bukmacherskich na rozwój technologii związanych ze sportem, sposobie, w jaki AR i technologie głosowe zmienią media i konsumpcję sportu, pokoleniu Z i wspieraniu sportowców przez technologię. Podczas 68. All Star Game, odbywającego się w Charlotte, komisarz ligi Adam Silver, pokazał też koszulkę przyszłości.

Podczas prezentacji, za pomocą smartfona, Silver zmienił koszulkę Stephena Curry’ego, w jersey z nazwiskiem i numerem Michaela Jordana. Taka technologia pozwoli kibicom na noszenie koszulek wszystkich swoich ulubionych zawodników podczas jednego meczu. Będzie to także gratka dla tak zwanych kibiców sukcesu, którzy na mecz przyjdą w koszulce jednej drużyny, a gdy ta przegra, to wyjdą z niego w koszulce rywali, tak by zawsze czuć się wygrani. Cyfrowe jerseye pozwolą również na uniknięcie sytuacji, gdy niezadowoleni fani danej drużyny palą koszulki swoich byłych idoli, którzy odeszli z klubu (tak było w przypadku LeBrona Jamesa czy ostatnio Kristapsa Porzignisa). Największe możliwości mają jednak sami zawodnicy, którzy mogą lepiej panować nad swoim brandingiem personalnym. Przy użyciu tego typu koszulki nie będzie problemu, by zacząć mecz jako LeBron James, a skończyć jako King James, wszak NBA już raz pozwoliła grać swoim zawodnikom z ksywami na plecach. Było to w meczu między Heat a Nets w 2014 roku.

Jako projektant widzę także duże pole do popisu dla osób z naszej branży. Projekt koszulki będzie mógł teraz być dużo bardziej dynamiczny i korzystać z większej ilości środków wyrazu. Obawiam się jednak, że tak przygotowana odzież będzie raczej służyła lepszej ekspozycji treści reklamowych, zwłaszcza że to NBA, jako pierwsza z dużych amerykańskich męskich lig zawodowych (nie biorąc pod uwagę MLS), pozwoliła klubom na sprzedawanie przestrzeni reklamowej na strojach zawodników. Z drugiej strony wolałbym zmieniającą się reklamę na koszulkach co dwie czy trzy minuty niż dziesiątki mniejszych, czy większych reklam na strojach drużyn, zwłaszcza siatkarskich czy handballowych.

Adam Silver powiedział, że zaprezentowana koszulka to raczej pieśń przyszłości i nie zostanie wdrożona przez najbliższe 20 lat, jednak widzimy wyraźnie, że technologie coraz śmielej wchodzą w sport. Podobnie będzie pewnie również z ubraniami sportowców. Aktualnie będące w sprzedaży Nike Connected Jersey to na razie raczej chwyt marketingowy niż realne rozszerzenie funkcjonalności koszulki, jednak nie zdziwię się, jak niedługo NBA wprowadzi jakieś nowinki technologiczne do strojów, zwłaszcza że liga ta mocno inwestuje w nowe technologie, posiadając własną ligę esportową, szereg aplikacji mobilnych oraz wiele systemów pozwalających jeszcze lepiej śledzić i analizować grę zawodników.