Jeśli śledzicie naszego IG to pewnie już wiecie, że wraz z Razer Phone 2 wpadły nam do testów słuchawki. Mowa o modelu Hammerhead, który jest dość specyficzny, posiada bowiem aktywną redukcję szumów i jest podłączany za pośrednictwem USB typu C.
Apple na siłę przeforsowało decyzje o braku złącza Jack w swoich telefonach. Śladem Apple, chociaż nieco bardziej zachowawczo poszli niektórzy producenci telefonów z Androidem. Niestety, producenci dalej nie dają nam zbyt dobrego wyboru słuchawek na USB-C. Złącza Jack w swoich telefonach nie umieścił Razer, ale zrobił to z pełną odpowiedzialnością. Razer dołącza w zestawach z telefonem nie tylko przejściówkę, ale produkuje też kilka udanych modeli słuchawek, które powetują nam brak portu Jack w telefonie.
Mamy do wyboru słuchawki z Jackiem, USB typu C oraz Applowskim Lightingiem. Razer produkuje „małe pchełki” oraz duże nagłowne. Ciekawy jest też zakres cenowy — najtańsze modele to koszt około 150 zł, najdroższe ceną przekraczają 1000 zł. W moje ręce wpadł model Hammerhead USB C ANC, które można nabyć w cenie od około 330 do 400 zł.
Zawartość pudełka
Pudełko, w którym znajdują się słuchawki to elegancki kartonik zamykany na rzep w kolorach czerni i zieleni. Już samo opakowanie i jego jakość pokazuje, że mamy do czynienia z droższym produktem. W zestawie znajdziemy słuchawki, neoprenowe etui z karabinkiem, zestaw instrukcji (które wyglądają jak notes renomowanej firmy), zestaw gumek do uszu w 3 rozmiarach oraz pianki Comply. Muszę przyznać, że opakowanie i bogata zawartość robią duże wrażenie.
Wykonanie
Jak wspomniałem, przyłożono się do jakości opakowania. Nie inaczej jest z samymi słuchawkami. Te są masywne, wykonane z czarnego aluminium. Sprawiają wrażenie solidnych i trwałych. Przewód słuchawek w połowie (do modułu ANC) wykonano z materiałowego oplotu. Powyżej modułu ANC przewód słuchawkowy jest już gumowy. Wszystkie elementy są dobrze spasowane. Zarówno moduł ANC z regulacją głośności oraz dodatkowy mikrofon wykonane są z aluminium. Gamingowy charakter słuchawki zyskują po podłączeniu, wtedy logo na kopułkach zaczyna świecić na zielono. Zdziwienie znajomych niemal gwarantowane.
Pierwsze wrażenia
Jakość wykonania, bogaty zestaw akcesoriów, aktywna redukcja szumów oraz gamingowy smaczek w postaci podświetlonego logo zrobiły na mnie niemałe wrażenie. Pozytywnie odebrałem też jakość wydobywającego się ze słuchawek dźwięku.
Prywatnie używam dwuprzetwornikowych słuchawek. Mają one tę zaletę w postaci wyeksponowanej sceny oraz potężnego uderzenia od dołu. Najbardziej bałem się, że Razer Hammerhead nie podoła moim zmanierowanym gustom. Na szczęście Razer gra całkiem przyjemnie i nie mogłem na nic narzekać. Szczegóły zdradzę Wam jednak we właściwej recenzji, którą na DailyWeb już niedługo.
Galeria zdjęć
Specyfikacja
Konstrukcja | Dokanałowe |
Pasmo przenoszenia | 20 ~ 20,000 Hz |
Impedancja | 32 Om |
Czułość | 110 dB |
Wbudowany mikrofon | Tak |
Rodzaj mikrofonu | Wielokierunkowy |
Pasmo przenoszenia mikrofonu | 100 ~ 10000 Hz |
Czułość mikrofonu | -40 dB |
Łączność | Przewodowa, USB typu C |
Długość przewodu | 1,2 m |
Waga | 21 g |
Dodatki | Pilot zdalnego sterowania na kablu Skręcany kabel typu plecionka Aktywna redukcja szumów Regulacja głośności Odbieranie połączeń Aluminiowa konstrukcja Dodatkowe pianki Comply |