Mówiono o tym szerzej na konferencji Google I/O 2018. Konferencja była dosłownie przed chwilą a tymczasem już Google wysyła zaproszenia do testów wersji beta swojego asystenta.
W testach może wziąć udział każdy pełnoletni użytkownik Google, który otrzyma powyższe zaproszenie. Największą szansę mają ci najbardziej aktywni użytkownicy aktywnie korzystający z Google Maps.
Problemem i barierą dla aplikacji może stać się nasz piękny, ojczysty język polski. Jego składnia jest dość złożona i sztuczna inteligencja może mieć naprawdę duży problem z odmianą polskich słów. Jednak dzięki dobrze przygotowanemu programowi testowemu wszystko może obyć się bez większych problemów w przyszłości.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, już niedługo będziemy mogli komunikować się głosowo ze swoim smartfonem. O ile prościej i wygodniej będzie zapisywać w telefonie rzeczy posługując się ojczystym językiem pełnym ą,ę,ź czy ż. Będzie to idealne rozwiązanie dla osób żyjących w ciągłym biegu i potrzebujących szybkich i niezwykle praktycznych rozwiązań. Korzystanie z kalendarza zyska zupełnie nową jakość – o ile oczywiście dodawanie komend głosowych będzie działało bez większego zarzutu.
https://www.youtube.com/watch?v=pPqliPzHYyc
Nie zapominajmy również o działającym na tych samych algorytmach Google Home. Kto wie, może i to rozwiązanie przyjmie się u nas na stałe?
W ankiecie użytkownik pytany jest między innymi o smartfon, z jakiego korzysta oraz wersję systemu Android.Na podstawie tych informacji Google wybierze grupę testerów korzystających z różnych urządzeń, co da mu znacznie większą różnorodność. Testerzy beta Asystenta Google muszą być pełnoletni i mają za zadanie odesłać wypełniony kwestionariusz, który dostarczany jest mailem.
Google zastrzega sobie również, że upublicznienie informacji o zaproszeniu do testów oznacza wykluczenie użytkownika z programu. Zostaje on również usunięty z listy Lokalnych przewodników.
Szykuje się wielka językowa rewolucja. Dla nas jest to krok wywołujący ogromną ekscytację, dla Google jednak jest to ogrom pracy, który czeka algorytmy muszące poradzić sobie z nie tak prostym językiem pełnym odmian i liter nieobecnych w języku angielskim. Trzymam kciuki i czekam na efekty, Google.