Po kilkunastu dniach testów przyszła pora na recenzję słuchawek TWS OPPO Enco Buds2 Pro. Te niewielkie pchełki okazały się nie tylko sprawne w działaniu, ale także świetnie wykonane i wygodne. Najbardziej cieszyło mnie niskie opóźnienie w grach i soczysty bas. Niestety, w tej cenie musiały pojawić się kompromisy, a najdotkliwszym z nich jest brak ANC.
Słuchawki OPPO Enco Buds2 Pro kosztują 199 zł, więc mamy do czynienia z modelem typowo budżetowym. Oczywiście tylko z nazwy, gdyż zarówno budowa, jak i niektóre cechy pozwalają traktować ten konkretny model znacznie wyżej niż bezpośrednią konkurencję. Skoro o niej mowa… z kim „powalczy” tytułowy model?
OPPO Enco Buds2 Pro będą mierzyć się z Redmi Buds 5 czy realme buds Air 2. Półka cenowa do 200 zagospodarowana jest przez mocno budżetowe modele, które – powiedzmy to głośno – nie są szczególnie dobrze wykonane, nie oferują odpowiedniej jakości dźwięku, a komunikacja z innymi urządzeniami pozostawia wiele do życzenia. Jak możecie się domyślać, OPPO Enco Buds2 Pro wypadają na ich tle lepiej niż dobrze.
OPPO Enco Buds2 Pro – Unboxing i ocena konstrukcji
W zestawie sprzedażowym poza słuchawkami i papierologią nie znajdziemy nic. W sumie tego się właśnie spodziewałem, więc nie jestem kompletnie zaskoczony. Byłoby nietaktem, oczekiwanie bogatszej zawartości opakowania do słuchawek, które kosztują tyle, co niedzielny wypad do kina z rodziną. Oczywiście, mówię tutaj o standardowym setupie 2+1, gdyż bardziej liczne familie nie zamkną się w tej kwocie.
Jeśli chodzi o wykonanie, jest naprawdę dobrze. Producent zdecydował się tutaj na połączenie białego i szarego koloru, co wygląda genialnie. Całość utrzymano w matowej fakturze, co dla mnie jest ogromnym plusem, gdyż niweluje powstawanie zarysowań i zbieraniu odcisków palców. Całość prezentuje się elegancko i stylowo. Ergonomia samych pchełek jest genialna i nie pamiętam, żeby kiedykolwiek budżetowe pchełki siedziały w moim kanale tak pewnie, a zarazem nie drażniły ucha. W konstrukcji użyto 12,3 mm przetwornika i podwójnych mikrofonów. Pojedyncza słuchawka waży 4,3 g, ale najważniejsze jest to, że dokanałowa konstrukcja może pochwalić się obecnością normy IP55.
Etui wygląda dobrze i sprawia wrażenie solidnego. Znajdziemy na nim diodę informacyjną, ale nie jest to niczym nowym. Na plus jest na pewno zawias, o który wcześniej się martwiłem. Obawiałem się nadto delikatnego zamknięcia, ale okazało się to niesłuszne.
Specyfikacja techniczna OPPO Enco Buds2 Pro
- Przetwornik: jednostka dynamiczna φ12,4 mm
- Czułość przetwornika: 111±3dB @1kHz
- Zakres pasma przenoszenia: 20Hz – 20000Hz
- Czułość mikrofonu: -38dBV/Pa
- Kodek Bluetooth®: AAC/SBC
- Wersja Bluetooth®: Bluetooth® 5.3
- Zasięg Bluetooth®: 10m
- Typ baterii: Akumulator litowo-jonowy
- Pojemność baterii: 36 mAh (słuchawki douszne)/480 mAh (etui ładujące)
- Czas komunikacji (50% głośności): 8H (pojedyncze ładowanie)/38H (z etui ładującym)
- Port ładowania: USB typu C
- Wodoodporność (słuchawki douszne): IP55
Technikalia
Łączność realizowana jest za pośrednictwem Bluetooth 5.3 i to jest jak najbardziej ok. W ten klasie cenowej nie spodziewałem się szerokich profilów i kodeków, więc obecność SBC, AAC, A2DP, HFP przyjąłem jako oczywistość. Zasięg deklarowany wynosi 10 metrów, natomiast w zależności od miejsca udało mi się uzyskać od 6 metrów (w domu) do 9 metrów na ogrodzie. To w zupełności wystarczająca wartość.
Uświadczymy tutaj obecności Dirac Audio oraz Dolby Atmos, ale to nie wszystko. Mamy jeszcze algorytm redukcji szumów w rozmowach realizowany przy pomocy dwóch mikrofonów. Jak działa? Nie jest to szczególnie wysoki poziom, ale kiedy byłem na spacerze, moi rozmówcy słyszeli mnie głośno i wyraźnie.
Parowanie ze sprzętami było bezproblemowe, a połączenie cechowała spora stabilność. To miłe zaskoczenie, gdyż tego typu cechy nie są standardem w tej klasie cenowej. Obsługa realizowana jest przy użyciu dotykowych przycisków, natomiast jest tutaj wyraźne opóźnienie, które spotykam również w innych słuchawkach z niższej półki cenowej. Nie jest to istotna uciążliwość, ale warto zdawać sobie sprawę z konieczności „oczekiwania” na reakcję.
Dźwięk
Jak mogą grać słuchawki za 199 zł? Nie możemy oczekiwać tutaj krystalicznie czystego dźwięki u donośności rodem z modeli kosztujących dwukrotność ceny modelu OPPO Enco Buds2 Pro.
Dźwięk jest za to odpowiednio zbalansowany, choć od czasu do czasu, w zależności od konkretnego utworu możemy usłyszeć mocniejsze basy. Jeśli jednak miałbym ocenić separację pasm, byłaby ona „średnia”. To właściwe słowo. Uogólniając, w tej cenie jest całkiem nieźle, a nawet dobrze i osoby, planujące wydać na sprzęt kwotę do 199 zł, z pewnością powinny przymierzyć się do rzeczonego modelu.
Tym, czego mi zabrakło, jest ANC. Brak redukcji szumów otoczenia i możliwości odcięcia się od otaczających nas dźwięków mocno mi doskwierał. Na co dzień korzystam jednak z modeli kosztujących 1300 zł. Brak ANC w tańszych słuchawkach jest standardem.
Bateria
W urządzeniu znajduje się litowo-jonowy akumulator o pojemności 36 mAh, który wystarcza na 8 godzin pracy na pojedynczym ładowaniu. Tak deklaruje producent, natomiast w moim przypadku wynik był bliższy 7 godzinom. Z etui ładującym osiągamy od 35 do 39 godzin. Ładowanie odbywa się przewodowo przy użyciu portu USB-C.
Werdykt
Czy warto? Mamy tutaj niedrogie, świetnie wykonane i komfortowe słuchawki o przyjemnej stylistyce. Niskie opóźnienia oraz dobrze zbalansowany dźwięk cieszą, szczególnie przy tej kwocie. Zabrakło mi ANC, ale to tylko niuans.