ProteGo Safe – aplikacja, która z założenia ma pomóc w opanowaniu epidemii. Nie jest jednak tak kolorowo. W aktualnej formie odradzamy jej instalowanie. To nie jest medialny temat (jeszcze), ale aplikacja naraża naszą prywatność.
Zasada działania aplikacji budzi uzasadnione obawy o naszą prywatność. Na chwilę obecną jest to jedynie kontener, w którym ministerstwo może zamieścić, co tylko zechce. Aplikacja z pozoru ma otwarty kod źródłowy, jednak jest to kod wyłącznie tego pustego kontenera. Może być wykorzystana w niecny sposób, na przykład do śledzenia obywateli.
Mamy z Adrianem różne podejście do tematu contact tracingu. Ja uważam, że przy skali i zachowaniu odpowiednich poziomów bezpieczeństwa aplikacji może przysłużyć się to walce z tego typu chorobami. Adrian natomiast nie zgadza się z tą tezą i uważa, że powinniśmy zostać przy wywiadach środowiskowych, nie idąc w ogóle w kierunku takich rozwiązań.
Odcinek nagraliśmy już jakiś czas temu, jednak wczoraj będąc w jednym z supermarketów Tesco zauważyłem na wejściu wydrukowaną kartkę zachęcającą do instalacji aplikacji wraz z kodem kierującym do Play Store, aby ją pobrać. Oliwy do ognia dolewa reklamowanie aplikacji ProteGo Safe przez boty na Twitterze.
Odcinek zainspirował wpis Informatyka Zakładowego (w jego najbliższym wpisie będzie aktualizacja, ponieważ od czasu nagrania coś się polepszyło oraz dowiedział się, ile kosztowało ProteGo Safe) oraz wywiad z Jarkiem Potiukiem. O aplikacji w kontekście naruszania zasad bezpieczeństwa pisze również niebezpiecznik.pl.
Polecamy również zaznajomić się z Panoptykon oraz kodem źródłowym aplikacji ProteGo
Tym nieprzyjemnym akcentem rozpoczynamy 3 sezon WWWłaśnie podcastu. W zeszłym tygodniu opublikowaliśmy odcinek, w którym omawiamy statystyki naszego podcastu i dzielimy się liczbami z sezonu 2. Z całego serduszka zachęcamy do komentowania oraz zostawienia suba na YouTube, Spotify czy też iTunes.
Do usłyszenia za tydzień!
https://open.spotify.com/show/0L3V2ByO0taySOTZ9AyjDt
[powerpress]