Raczej mało kto wierzy, że flagowiec Apple zadebiutuje na rynku w planowanym terminie. Jest jednak nadzieja, że stanie się to wcześniej niż pierwotnie spekulowano.

Jako jeden z głównych powodów opóźnienia premiery iPhone’a 12 w tym roku, podawano opóźnienia w produkcji komponentów spowodowane epidemią koronawirusa w Azji. Spekulowano także, że Apple będzie starało się odroczyć datę debitu nowego flagowca z powodu niepewnej sytuacji rynkowej. Istniały bowiem obawy, że obciążeni kryzysem gospodarczym konsumenci dość sceptycznie podejdą do kwestii ceny urządzenia. Po tym jednak, jak okazało się, że jest ona bardzo konkurencyjna w stosunku do tego, co obecnie oferują inni producenci, argument ten stracił nieco na znaczeniu.

I choć jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że nowego iPhone’a zobaczymy dopiero w przyszłym roku, ostatnie doniesienia pozwalają wierzyć, że wszystko stanie się to zdecydowanie wcześniej. Jak donosi japoński dziennik Nikkei Asian Review, iPhone 12 pojawi się na rynku od jednego do dwóch miesięcy od daty pierwotnej premiery. Podobny przedział czasowy wskazywały wcześniej także serwisy informacyjne Wall Street Journal i Bloomberg.

Apple nadrabia opóźnienia

Jedno ze źródeł Nikkei twierdzi, że chociaż opóźnienia w masowej produkcji wciąż są odczuwalne, Apple robi „wszystko, co w jego mocy, aby zredukować opóźnienie”. Ponieważ jednak niektóre projekty związane z nowymi urządzeniami wciąż znajdują się w fazie testów, czas ten może wciąż wydłużyć się o kolejne tygodnie. Tegoroczny termin wydaje się jednak realistyczny. To samo źródło wskazuje również, że Apple zwiększa obecnie produkcję starszych modeli (w tym iPhone XR, iPhone 11 i iPhone SE), aby wypełnić lukę na rynku spowodowaną opóźnieniem dostawy nowych urządzeń.

iPhone 12 pozamiata konkurencję. Nagrywanie video w rozdzielczości 4K i 240 Hz?

Co ciekawe, wiele wskazuje na to, że za opóźnienie odpowiedzialne są w dużej mierze części odpowiadające za działanie technologii 5G. Spodziewane opóźnienie dla najdroższego modelu z serii, wykorzystującego szybsze pasmo 5G jest bowiem kilka tygodni dłuższe niż w przypadku modeli wykorzystujących standardowe pasmo.

Finalna data premiery nowych urządzeń wciąż nie została oficjalnie potwierdzona przez Apple. Biorąc pod uwagę, że od pierwotnego terminu dzieli nas zaledwie kilka tygodni, powinno stać się to w niedługim czasie.