Pornhub opublikował dane na temat aktywności swoich użytkowników w 2017 r. Pokazują one dosadnie, że Internet na dobre stał się już medium mobilnym. A na pewno jeśli chodzi o porno.
Coroczny raport Pornhuba na temat aktywności użytkowników zawsze przynosi dość… ciekawe statystyki. Można dowiedzieć się z nich np. tego, które z gwiazd porno cieszyły się danego roku największą popularnością albo jakich fraz szukają w serwisie Polacy (uprzedzając pytanie: w 2017 r. były to, kolejno, „polish”, „mom” i „milf”).
Roczne podsumowania serwisu to jednak także kopalnia wiedzy o tym, jak Internauci korzystają ze swojego ulubionego medium, oglądając treści dla dorosłych. I choć trend „mobile-first” można było dostrzec już w raporcie za 2016 r. (wtedy z Pornhuba na telefonie korzystało 61% użytkowników), to ostatnie dane jeszcze bardziej potwierdzają tendencję wzrostową dla smartfonów. W 2017 r. ten współczynnik osiągnął bowiem pułap już 67%. A gdy weźmiemy jeszcze pod uwagę tablety, liczba ta rośnie aż do 76%.
Czy jest się czemu dziwić? Myślę, że nie za bardzo. Co więcej – podejrzewam, że przewaga urządzeń mobilnych w tej części Internetu będzie jeszcze bardziej rosnąć. Nie ma co ukrywać, smartfony i tablety są idealne do „konsumowania” tego typu treści. Rosnąca popularność jest tego najlepszym dowodem.
Co ciekawe, urządzenia, z jakich korzystamy oglądając porno, mają też prawdodpodobnie wpływ na pory przeglądania stron o tej tematyce. To kolejne dane, jakie podaje Pornhub – czas największej popularności serwisu w przeciągu doby. Można by pomyśleć, że okres kiedy większość osób jest w pracy, czyli między 9:00 a 17:00, jest dla stron porno najgorszy. Tymczasem, oczywiście zaraz po okolicach północy, to dla tego serwisu najgorętsza pora! Wątpię, żeby ludzie odwiedzający Pornhuba w tym czasie robili to, korzystając z komputerów.
A na deser zestaw danych z Polski ;)