Apple przygotowuje się do wypuszczenia odświeżonego MacBook Pro 13″, który pójdzie śladem większego brata i rozciągnie ekran po krawędzie. Taki zabieg ma pozwolić na upakowanie 14″ matrycy bez znacznych zmian w wymiarach. Taki kierunek obrał już chyba każdy inny producent laptopów, więc pozostaje powiedzieć „wreszcie!”.
Rozumiem dobrze osoby, które obiema rękoma podpisują się pod mniejszymi laptopami poniżej 15″. W końcu laptop to urządzenie przenośne, a 15 czy 17-calowe potwory to już raczej skompresowany PeCet o masie cegły i rozmiarze teczki. Pewnie sam pozostałbym przy MacBook-u Pro 13″, gdyby nie polityka Apple, co do znacznych różnic w podzespołach względem MBP 15″. Dla tych właśnie osób mam dobrą wiadomość – przyszłe MBP 13″ będą tak naprawdę MBP 14″, bo taka właśnie matryca będzie wewnątrz.
MacBook Pro 14″
Za pierwsze informacje o zmianach odpowiada tweet L0vetodream, który odpowiedzialny jest za wiele poprzednich, sprawdzonych przecieków. To on informował nas o nowych MacBook-ach i iPad-ach Pro.
in my dream MBP14 next year
— 有没有搞措 (@L0vetodream) May 11, 2020
W tym roku mieliśmy prezentacje „nowego” 13-calowego MacBook Pro, którego zmiany można określić jako „żadne”. Tym bardziej, jeżeli spojrzymy na nie przez pryzmat różnic pomiędzy MBP 15″ a MBP 16″, gdzie przeprojektowano urządzenie, aby upakować większą matrycę, do tego mamy nowe głośniki, mikrofon i serie procesorów. Wygląda na to, że Apple priorytetowo usunęło klawiaturę motylkową ze wszystkich modeli i tym samym odroczyła zmiany, które nie były jeszcze gotowe. Wszystko wskazuje na to, że prawdziwe zmiany czekają nas w 2021 roku, kiedy to ujrzymy prawdziwą, mniejszą wersję MBP 16″.
L0vetodream poza MBP 14″ przewiduje również oficjalne przejście Apple na architekturę ARM i ożywienie tym samym serii 12-calowej, która ma na nich pracować. Jest dużo spekulacji, jak to wpłynie na wydajność oraz jakie są tego zalety, ale na pewno będzie to znacząca zmiana, która pozwoli jeszcze bardziej ujednolicić ekosystem Apple. Wygląda na to, że WWDC w następnym roku będzie jednym z najbardziej wyczekiwanych wydarzeń. Do tego czasu, jeżeli planowaliście wymianę swojego podręcznego narzędzia pracy, może warto się wstrzymać?