Gracz ze mnie właściwie symboliczny. Miałem swoje perełki, przy których spędziłem setki godzin, ale nie było ich wiele, na palcach jednej ręki mógłbym je zliczyć. Do czołówki należała seria Call of Duty, której byłem wiernym fanem od samego początku, jednak po wieloletniej przygodzie zatrzymałem się na przedostatniej części. Kupiłem nawet zeszłoroczną, niestety mój AiO wymagań nie wytrzymał. Idąc dalej był Pro Evolution Soccer, którego kupno ciągle rozważam, a ostatnio sporo League of Legends się przewija na wieczorną rozgrywkę w porze tzw. na sen.
Nie powiem, patrząc na to w co grają znajomi, sam chętnie bym spróbował swoich sił w nowszych tytułach, niemniej niestety mój komputer mimo, że wcale nie taki stary, nie został kupiony do gier. Dell XPS One 27, o którym Wam sporo pisałem po przebojach z jego kupnem, miał zostać (i został) maszyną do wygodnej pracy i rozrywki (prócz gier). W tej roli spisuje się świetnie, złego słowa powiedzieć nie mogę, jednak gier trochę mi brakuje. Jednak przy jego kupnie postanowiłem, że do grania sprawię sobie konsolę i ostatecznie po kilku wątpliwościach, drogą kupna nabyłem jedyną słuszną PS4.
Swoją konsolę kupiłem od znajomego, który tylko przez 3 tygodnie miał okazje z niej korzystać od samego nabycia. Jego przyjaźń z PS4 nie trwała długo, co przez pryzmat przyszłego użytkownika ów cudeńka, było nieco przerażające. Właśnie tak w moje ręce trafiła konsola w kolorze białym, która pomimo nietypowego koloru wygląda naprawdę ciekawie. Przyznam, że nie miałem wcześniej czasu by poznać główne cechy charakterystyczne PS4, więc odkrywałem ją po samym kupnie, nie mając wcześniej właściwie żadnych informacji prócz tego, że jak konsola to tylko ta ;-)
Pierwsze zaskoczenie, to wielkość samej konsoli, jest ona zdecydowanie niewielka – przynajmniej w stosunku do PS3. Gabaryty dość kompaktowe, szkoda tylko że niezbędna jest dodatkowa podstawka by móc ją postawić w pionie (u mnie absolutny must have, ze względu na brak miejsca na półce przy TV). Kolejna rzecz, która spowodowała niemałe zaskoczenie to pady, a dokładnie także ich wielkość, ergonomia. Zawsze uważałem, że XBOX miał wygodniejsze pady niż PS3. Tutaj jednak diametralna zmiana w przypadku Sony, są one zdecydowanie mniejsze, bardziej poręczne, duuużo wygodniejsze niż przy poprzednich edycjach.
Co dalej? Po uruchomieniu konsoli, po przebrnięciu przez zakładanie nowych kont, łączenia z fejsbukiem i innych drobiazgach moim oczom ukazało się centrum dowodzenia konsolą. Czysto, przejrzyście i wygodnie, cóż więcej rzec? Zestaw otrzymałem z grą Tomb Raider (będę grał w grę – pomyślałem). Nie zwlekając długo – odpaliłem ją, by nacieszyć oczy. W sumie od razu zaatakowały mnie nowości. Pierwsza najbardziej piorunująca, to dodatkowe źródło dźwięku, które pojawiło się natychmiast. Dopiero po chwili zorientowałem się, że pad ma swój dodatkowych głośniczek (SIC!;-) ). Cholernie fajna rzecz, szczególnie przy przeładowywaniu broni, tyyyyle radości ;-)
Nie bez znaczenia pozostała dla mnie kolejna nowość – touchpad zlokalizowany w górnej części pada. To, że ustrojstwo jest dotykowe, to wiedziałem, nie wiedziałem zaś że dodatkowo można za jego pomocą klikać. Bardzo wygodne, szczególnie przy wprowadzaniu tekstu, pewnie nie tak szybkie jak klasyczna obsługa za pomocą duali czy popularnych strzałek, ale to chyba tylko kwestia nabrania wprawy, bomba!
Z ostatnich niemałych zaskoczeń, były komendy głosowe. Naprawdę zdziwiłem się, że grając można gadać do siebie, zaś dla obserwatora pobocznego, gracz robiący miny i gadający do siebie musi wyglądać naprawdę zabawnie ;o) Niestety nie odebrałem jeszcze swojego zestawu słuchawkowego, bo zdaje się że jest niezbędnych do wydawania poleceń głosowych (po moich dialogach do pada, niestety bez zestawu – nie reagował) ;-)
Dziecko we mgle, dosłownie. Swoja drogą, PS4 to pierwszy sprzęt, który kupiłem dość spontanicznie i nie podparłem go żadnym wcześniejszym rozeznaniem w sieci (co zawsze robię z ogromną skrupulatnością). Ciekawe doświadczenie, kiedy na własnej skórze, człowiek doświadcza wszystkich nowości, będę musiał to powtórzyć ;-) Sama konsola zapowiada się wyśmienicie, Tomb Raider urywa tyłek, czekam jednak z niecierpliwością na Uncharted 4 czy chociażby PES15. Zapowiada się wielka i intensywna przyjaźń :-)