OnePlus 13 został oficjalnie zaprezentowany w Chinach. Znamy już wszystkie szczegóły wraz z cenami. Spójrzmy, czy wszystkie przecieki się potwierdziły.
OnePlus 13 to drugi smartfon debiutujący na chińskim rynku, wyposażonym w nowy chipset od Qualcomm, czyli Snapdragon 8 Elite. Dosłownie o dwa dni – tego producenta wyprzedził – Xiaomi ze swoim Xiaomi 15 i Xiaomi 15 Pro.
Jednak OnePlus 13 był zdecydowanie bardziej wyczekiwanym przeze mnie modelem. Wszystkie przecieki wskazywały na to, że otrzymamy godną kontynuację fotosmartfona OnePlus 12. I faktycznie tak jest, bo specyfikacja jest naprawdę solidna. Już na samym początku warto wspomnieć o 24 GB RAM-u w najwyższym wariacie, co jest niespotykaną wartością na rynku.
OnePlus 13 z chińska premierą. Mocny flagowiec na Androidzie?
OnePlus 13 będzie cechował się świetnym wyświetlaczem. To płaski 6,82-calowy (czyli bez zmian w kontrze do OnePlus 12), AMOLED BOE X2 o rozdzielczości 3168 x 1444 i częstotliwością odświeżania 120 Hz z obsługą LTPO.
Jasność w piku to aż 4500 nitów, a w trybie standardowym – 1600. Panel jest pierwszym wyświetlaczem, który otrzymał wynik A ++ z DisplayMate i ustanowił 21 rekordów wyświetlania ekranu w tym procesie. To oznacza, że otrzymamy naprawdę wysoki standard – będzie jaśniej i bezpieczniej dla oczu. Ponadto optyczny system odczytu linii papilarny został zastąpiony ultradźwiękowym, poprawiającym dokładność i szybkość odblokowywania telefonu za pomocą palca o 30%.
Smartfon został wyposażony w mocny akumulator o pojemności 6000 mAh, który naładujemy przewodowo z mocą 100 W i bezprzewodową z mocą 50 W. Niestety, ale przecieki o wprowadzeniu oficjalnego ładowania magnetycznego okazały się plotką, bo producent nic nie wspomniał na ten temat. Oczywiście istnieje szansa, że takowa możliwość pojawi się w telefonach, które zadebiutują na globalnym rynku, ale na takie informacje musimy jeszcze poczekać.
Specyfikacja techniczna aparatów w OnePlus 13
Przejdźmy już do bardzo ważnego segmentu OnePlus 13, jakim są możliwości fotograficzne. Już poprzednia generacja była chwalona pod tym kątem. I tym razem producent raczej nie poniesie fiaska. Oto jaką specyfikacją cechują się poszczególne aparaty:
- Aparat główny 50 MP (Sony LYT-808) z przysłoną f/1,6 i OIS
- Aparat ultraszerokokątny 50 MP (Samsung JN5) z przysłoną f/2,0 i trybem makro
- Teleobiektyw 50 MP (Sony LYT-600) z przysłoną f/2,6, zoom 3x i OIS
- Selfie 32 MP z przysłoną f/2,4 i możliwością nagrywania wideo w 4K
Ponadto producent jeszcze przed oficjalną premierą zachwalał możliwości fotograficzne, podkreślając, że będziemy w stanie wykonać świetne zdjęcia nie tylko statyczne, ale również te bardziej dynamiczne. Ma rejestrować sekwencje bez rozmycia ruchu, zachowując niezwykłą ostrość i głębie szczegółów. Zostały zaprezentowane przykładowe zdjęcia, które faktycznie wyglądają dosyć miodnie, choć zostały one wykonane w słoneczny dzień. Jestem ciekaw, jakie efekty osiągniemy w gorszych warunkach oświetleniowych.
Niestety nie wiadomo, kiedy będzie dane nam to sprawdzić, ale podejrzewam, że OnePlus 13 trafi na europejski rynek gdzieś w okolicach lutego/marca 2024 roku. Ile będzie kosztował? Pewnie niemało. Obstawiam cenę w okolicach 5 000 złotych.
Chińskie ceny OnePlus 13
OnePlus 12 startował z pułapu 4 499 złotych, ale warto zaznaczyć, że Snapdragon 8 Elite winduje kwotę do góry o jakieś 10 procent. Chińskie ceny (i polskie odpowiedniki, które wiadomo – finalnie będą o wiele wyższe) prezentują się następująco:
- 12 GB/256 GB – 4 499 juanów (ok. 2 530 zł)
- 12 GB/512 GB- 4 899 juanów (ok. 2 760 zł)
- 16 GB/512 GB – 5 299 juanów (ok. 2 980 zł)
- 24 GB/1 TB – 5 999 juanów (ok. 3 380 zł)