Kolejne informacje na temat najbliższych premier sprzętowych od Apple.
Wiele wskazuje na to, że jednak w tym roku nie doczekamy się premiery nowego iMaca z procesorem M1 od Apple Silicon. Taki właśnie model był wyczekiwany przez użytkowników komputerów od Apple już od premiery M1 pod koniec ubiegłego roku.
Dość znany w swoim fachu analityk @dylandkt na Twitterze poinformował, że nowy iMac z procesorem Apple wskoczy do sprzedaży dopiero w 2022 roku. Może to oznaczać, że cały 2021 rok będzie bez premiery nowego iMaca w jakiejkolwiek wersji.
Nowy iMac z M1 dopiero w 2022 roku?
Przypomnijmy, że do tej pory wszystkie znaki na niebie i ziemi sugerowały, że ten model wyląduje na półkach sklepowych najpóźniej pod koniec tego roku. Najprawdopodobniej przyczyną przesunięcia premiery jest chęć podbicia popytu na odświeżoną wersję układu M1, który będzie nosił nazwę M1X (lub M2) i pojawi się w tegorocznych MacBookach Pro.
https://twitter.com/dylandkt/status/1418602808010584066
Dzięki temu sprzedaż nowych sprzętów rozłoży się na dwa segmenty: MacBooki i właśnie iMaki w przyszłym roku. Te pierwsze pojawią się na jesieni 2021, jednak oficjalnej zapowiedzi jeszcze nie otrzymaliśmy.
Apple wypuści MacBooka Air z 13-calowym ekranem Mini LED dopiero za rok
Nowe MacBooki Pro od Apple
Najnowsze doniesienia serwisu DigiTimes sugerują, że jesienią pojawi się zupełnie odświeżony MacBook Pro z ekranem 16-calowym. Będzie zasilany najnowszym procesorem Apple M2, czyli drugą generacją procka M1, który szybko przebił się do grona odbiorców. Co więcej, oprócz „szesnastki” Apple ma pokazać również nowego MacBooka Pro z ekranem 14-calowym. Oznacza to, że gama laptopów Apple będzie naprawdę szeroka, biorąc pod uwagę, że kontynuowana jest przecież linia 13-calowych MacBooków.
Procesory M1 robią furorę
Wypuszczone pod koniec ubiegłego roku procesory Apple Silicon M1 szybko znalazły wielu fanów. Dotychczasowy dostawca procków dla giganta z Cupertino, czyli Intel odczuł to dotkliwie, bo nie wyobrażam sobie, że Apple wróci do zewnętrznych producentów. Sam posiadam MacBooka Pro i Mac mini z prockami M1 i różnica jest naprawdę ogromna. Trzeba też pamiętać, że odświeżone M1X mają być jeszcze bardziej wydajne. Najpewniej efektem tego będzie to, że procesory Apple zdominują na długie lata rynek, a laptopy z logo nadgryzionego jabłka nie stracą popytu.