Sprzedaż telefonów Nokia szybuje w górę, już od kilku miesięcy. Obecnie firma sprzedaje więcej urządzeń niż Google, Sony czy HTC. Nie spoczywa przy tym na laurach i atakuje trzema nowymi modelami z budżetowej linii. Muszę przyznać, robi to dobrze!
Jakiś czas temu poznaliśmy odświeżoną wersję Nokii 6, której nazwa zyskała techniczny charakter – 6.1 brzmi jak lepsza wersja programu i faktycznie można było w jej przypadku zauważyć rozsądne zmiany. HMD Global identycznie postąpi z odświeżonymi modelami serii 2, 3 i 5.
Nokia 2.1
To najsłabszy z zaprezentowanych smartfonów Nokii. Jego cena przed podatkami i po przeliczeniu wynosić będzie około 425 zł. Za tą cenę otrzymamy urządzenie pracujące pod kontrolą Snapdragona 425, co według Nokii przekłada się na 50% wzrost wydajności względem poprzednika. Ekran ma 5.5 cala i rozdzielczość 1280 × 720 pix. Nokia 2.1 ma też 1 GB RAM i 8 GB ROM oraz oferuje obsługę kart pamięci MicroSD. Aparat fotograficzny na froncie ma 8 Mpix a ten do selfie 5 Mpix. Nie znajdziemy tu czytnika palców, pocieszający jest fakt głośników stereo i wielkiej baterii o pojemności 4000 mAh.
Nokia 3.1
To już mocniejszy sprzęt, ale też droższy jego cena wyniesie około 600 zł. Nowa „trójka” przede wszystkim ma być solidniejsza. Zapewni to metalowa rama urządzenia i ekran pokryty szkłem Gorilla Glass. Mocniejszy ma też być procesor, to Mediatek MT6750. Nokia znowu podaje tu 50% wzrost wydajności względem poprzednika. Urządzenie oferuje dwa warianty pamięci 2 GB RAM i 16 GB ROM oraz 3 GB RAM I 32 GB ROM oba rozszerzalne kartą MicroSD. Wyświetlacz ma format 18:9, rozdzielczość 1440 × 720 pix oraz przekątną 5.2 cala. Aparat na froncie dysponuje 13 Mpix oraz przysłoną f/2.0, ten do selfie odpowiednio 8 Mpix i f/2.0, ale wykonuje zdjęcia o szerokim kącie. Bateria jest mniejsza niż u młodszej siostry, to tylko 2990 mAh. Telefon oferuje moduł NFC, co jest rzadkością w tym przedziale cenowym.
Nokia 5.1 – najmniejsza w zestawieniu
Jest najmocniejsza z całej trójki. Jest też droższa, po szybkim przeliczeniu to około 815 zł. Nowy model jest za to znacznie lepiej wykonany. Rama i obudowa telefonu została wykonana w precyzyjnym i wieloetapowym procesie. Wykorzystano do niego aluminium serii 6000 (takie droższe i szlachetniejsze, robiono z niego ramy rowerów). Zmieniono tu też procesor, teraz to Mediatek Helio P18, to 40% wzrost wydajności względem poprzednika napędzanego Snapdragonem 430. Urządzenie tak jak model 3.1 oferuje dwa warianty pamięci – 2 GB RAM i 16 GB ROM oraz 3 GB RAM I 32 GB ROM, tu też można skorzystać z kart MicroSD. Wyświetlacz pokryty Gorilla Glass ma format 18:9, rozdzielczość 2160 × 1080 pix i przekątną 5,5 cala. Matryca aparatu głównego ma 16 Mpix i przesłonę f/2.0. Aparat do selfie jest szerokokątny, ma 8 Mpix i przesłonę f/2.0. W tym modelu również znajdziemy NFC. Bateria nowej „piątki” ma delikatnie mniejszą pojemność, 2970 mAH. Z tylu pod głównym aparatem znalazło się miejsce dla czytnika palców, z całej trójki tylko ten model go posiada. Trochę mnie to dziwi, bo wczesne przecieki i zdjęcia wskazywały na to, że Nokia 3.1 też będzie go posiadać (pod wyświetlaczem).
Każdy z trzech odświeżonych modeli prezentuje się bardzo ciekawie. Podane ceny (przed opodatkowaniem) są niewygórowane, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę możliwości smartfonów. Szereg zmian w parametrach, wskazują na przemyślane działania. Same urządzenia też świetnie się prezentują, zachwyca dobór kolorów – szczególnie w połączeniu z miedzianymi akcentami.
Wydaje mi się, że Nokia daje radę i robi coraz lepsze smartfony. Mam rację?