Jedną z najważniejszych nowości w smartfonach Apple iPhone 14 Pro i iPhone 14 Pro Max jest Dynamic Island. Ewolucja notcha okazała się strzałem w dziesiątkę, ale wysoka cena modeli Pro powstrzymuje przed zakupem sporą grupę potencjalnych klientów. W tym wypadku warto jednak poczekać. Oto dlaczego.
Wszyscy fani Apple z zapartym tchem czekali na premierę nowych iPhone’ów. Niestety, tylko modele oznaczone dopiskiem Pro otrzymały pożądaną przez wielu nowość. Mowa o Dynamic Island, czyli po prostu – dynamicznej wyspie, która w założeniach jest najlepszym z możliwość wykorzystaniem notcha. Wcięcie ekranowe to znienawidzony przez wielu użytkowników element, którego starają się pozbyć producenci sprzętu z Androidem. Techniczne jest to oczywiście możliwe, co udowodniły smartfony, w których frontowa kamera jest zintegrowana z ekranem. Być może kiedyś Apple również pokusi się o wspomniany zabieg, natomiast plan na najbliższe lata wygląda zupełnie inaczej i wiąże się z Dynamic Island. Jeśli nie możecie pozwolić sobie na zakup iPhone’a 14 Pro, a marzy się tam opisywana nowinka, wstrzymajcie się zakupem smartfona do następnego roku. Okazuje się, że ficzer pojawi się także w modelach bazowych, czyli w iPhonie 15 i iPhonie 15 Plus.
Dynamic Island we wszystkich modelach serii Apple iPhone 15. Co z wyświetlaczami ProMotion?
Według najnowszych informacji cały przyszłoroczny smartfonowy line-up Apple, czyli modele serii iPhone 15 zostaną wyposażone w nowe wcięcie ekranowe „Dynamic Island”. Oznacza to, że nawet warianty bazowe, czyli te najbardziej przystępne cenowo będą mogły korzystać z funkcji, którą bezdyskusyjnie możemy okrzyknąć najważniejszą zmianą w urządzeniach mobilnych Apple od lat. Jeśli więc marzycie o wspomnianym rozwiązaniu, ale nie chcecie wydawać olbrzymiej gotówki na tegoroczne modele Pro, warto wstrzymać się z zakupem. Trzeba jednak pamiętać o kilku rzeczach.
https://youtu.be/WuEH265pUy4
Przede wszystkim, obecność Dynamic Island nie oznacza, że tańsze iPhone’y będą korzystały z wyświetlaczy ProMotion z odświeżaniem częstotliwością 120 Hz. Taki scenariusz będzie możliwy w realizacji dopiero w 2024 roku. Kolejna sprawa to wiarygodność przecieku. Owszem, mówimy o znanym i cenionym w branży analityku Ross Young, który wielokrotnie celnie typował działania Apple, ale w dalszym ciągu nie są to oficjalne informacje. Dodatkowo gigant z Cupertino może zmienić front i odłożyć realizację o kolejny rok.
Inny powód, dla którego warto wstrzymać się z zakupem nowego iPhone’a 14 Pro
Aparaty w modelach Apple iPhone 14 Pro i 14 Pro Max mają pewien problem. Spora grupa użytkowników zgłosiła w serwisach Twitter, Reddit i TikTok błędy związane ze stabilizacją obrazu. Okazuje się, że podczas korzystania z kamery w aplikacjach TikTok, Instagram oraz Snapchat, sprzęt boryka się z niekontrolowanymi ruchami i przesunięciami obrazu. Najpewniej jest to błąd, który ma charakter software’owy i może zostać naprawiony za pomocą aktualizacji. Jeśli w sprawie pojawią się nowe informacje, będziemy Wam je przekazywać na bieżąco.