Motorola moto g84 to jeden z nowszych modeli smartfonów producenta. Dokładnie 14 września, poza moto g84 miały swoją premierę także: edge 40 neo i moto g54. Ten pierwszy już ocenił Marcin, który wysoko postawił poprzeczkę innym smartfonom ze średniej półki cenowej. Ja pochylę się nad – tańszym o 400 złotych modelem – moto g84. Czy za 1499 złotych warto zainteresować się tytułowym telefonem, czy lepiej dołożyć kilka stówek i nabyć edge 40 neo? Już odpowiadam.
Motorola moto g84 przyjechała do mnie w całkiem zgrabnym, jasnym opakowaniu, w którym – obok urządzenia – znalazłem instrukcję, szpilkę do tacki na kartę nanoSIM i czarną ładowarkę o mocy 33 W. To oczywiście niewielki detal, ale dawno nie miałem w rękach adaptera i przeowdu o innej barwie niż biała, więc to miła odmiana. Natomiast, sama jej obecność w dobie dbania o ekologię nie jest wcale taka oczywista.
Do zestawu jest również dołączone etui, co mnie bardzo cieszy, bo i ten element nie jest również standardem. Ja z jednej strony cenię sobie ochronę urządzenia (szczególnie wystające wyspy z aparatami), ale z drugiej – cierpi na tym moja estetyka. Motorola moto g84 jest dostępna w trzech wariantach kolorystycznych: Granatowym Midnight Blue z eleganckimi, matowymi pleckami z tworzywa PMMA, Kolorze roku 2023 PANTONE Viva Magenta i Marshmallow Blue (wegańska skóra).
Motorola moto g84 i świetny design tylnej obudowy
Ja otrzymałem telefon w tej ostatniej opcji i szczerze mówiąc – aż szkoda tłumić ten design. Stałem się ogromnym fanem tego tworzywa. Miłe w dotyku, cieszące oko i przede wszystkim – nie zostawiające odcisków palców. Pośrodku znajdziemy minimalistyczne logo Motoroli, a u góry – z lewej strony – wyspę o długości 4 centymetrów z dwoma obiektywami i migawką. Boki telefonu wykonane są z szarego plastiku, który ładnie komponuje się z czarną obwolutą ekranu. Tutaj nie ma również niczego niestadardowego. Z prawej – trzy przyciski z boku, z lewej – miejsce na tackę od karty nanoSIM, a od dołu wejście do ładowania typu USB-C oraz wyjście słuchawkowe. U góry znajdziemy napis Dolby Atmos – to ewidentny sygnał od producenta, że możemy liczyć na tak zwany dźwięk obiektowy. Przypomnijmy teraz pełną specyfikację techniczną.
Procesor | Snapdragon 695 5G, GPU: Adreno 619 @840 MHz |
RAM | 12 GB LPDDR4X |
Pamięć na dane | 256 GB |
Ekran | 6,55″ pOLED, FHD+, 402 ppi, 10-bit, 120 Hz, 1300 nitów, DCI-P3 |
Aparaty | Główny: 50 MP, f/1.88, OIS, Ultra Pixel Szeroki kąt: 8 MP, f/2.2, makro Selfie: 16 MP, f/2.45 |
Bateria | 5000 mAh |
Ładowanie | 33 W przewodowe |
Głośniki | Dolby Atmos |
Waga | 166,80 g |
Wymiary | 160,10 x 74,40 x 7,60 mm |
Kolory | PANTONE Viva Magenta, Marshmallow Blue, Midnight Blue |
Cena | 1499 zł |
Motorola moto g84 – świetny ekran i sprawna biometria
Na razie – zatrzymajmy się przy ekranie. Motorola moto g84 oferuje płaski 6,55-calowy wyświetlacz typu pOLED, który zapewnia odświeżanie do 120 Hz i dobrą jasność, określoną na 1300 nitów w piku. Po pierwsze – jestem zwolennikiem OLED-ów z zaokrąglonymi bokami, ale byłem w stanie przestawić się na prostą konstrukcję dzięki jasności ekranu. Numerki w statystykach to jedno, a wykorzystanie ich w praktyce – drugie. Naprawdę – za smartfona ze średniej półki cenowej nie ma co narzekać. Jasność wyświetlacza jest dobra – w dużym słońcu nie miałem problemu z zobaczeniem wszystkiego na ekranie. Odświeżanie na poziomie do 120 Hz jest świetne i zapewnia odpowiednią płynność. Wyświetlacz momentalnie działa na dotyk, ale nie jest to czymś wyjątkowym w dzisiejszym świecie mobilnym.
Ponadto w końcu przekonałem się do biometrii. Wcześniej korzystałem z innych sposobów odblokowywania telefonów. W przypadku Motoroli moto g84 działa ona bardzo sprawnie. Ekran dotykowy momentalnie reaguje na nasz odcisk palca i może tylko w paru sytuacjach musiałem jeszcze raz przyłożyć opuszek, aby system zaakceptował moje linie papilarne. Przydatne szczególnie podczas logowania się w różnych aplikacjach, wymagających autoryzacji.
Nakładka MyUX od Motoroli cieszy oko i bardzo pomaga użytkownikowi
Autorska nakładka Motoroli – MyUX i prawie czysty Android 13 działają na korzyść użytkownika, co już zwróciło moją uwagę podczas moich pierwszy wrażeń. To przede wszystkim pasek szybkiego dostępu w wersji kafelkowej, ale również zamiana przycisków, odpowiedzialnych za powrót do poprzedniej akcji/strony z wyświetleniem wszystkich otwartych działań. Dosyć szybko się przestawiłem, a treści na ekranie telefonu – pomimo mniejszej czcionki – są bardziej przejrzyste. Smuci mnie natomiast to, że oprogramowanie nie posiada własnej galerii. Byłem zmuszony do korzystania ze zdjęć Google. Drobnostka, ale nie każdy użytkownik preferuje korzystanie z tego narzędzia.
Stałem się również fanem autorskiej aplikacji Motoroli, dzięki której otrzymujemy szybki dostęp do wielu funkcji. Znajdziemy tam takie zakładki jak: Personalizacja, Gesty, Moto Secure, Podpowiedzi, Wyświetlacz i Rozrywka. Wszystko pod ręką, w jednym miejscu i z interesującymi rozwiązaniami. Jednym z nich jest sterowanie gestami. Możemy między innymi momentalnie uruchomić latarkę, ruszając w odpowiedni sposób telefonem. W ekspresowy sposób włączymy również dźwięk Dolby Atmos. Kafelek Podpowiedzi to taki tutorial poruszania się po systemie. Otrzymamy również podpowiedzi o najnowszych zmianach w systemie Android. Dużo informacji w jednym miejscu, skierowane – głównie – do nowych użytkowników. Małe, a cieszy.
Wizualnie również podoba mi się działanie w tle Spotify. Kafelek aplikacji jest żywy – wyświetla ruchomą linię dźwięku oraz podstawowe informacje takie jak: wykonawca, tytuł i okładka albumu muzycznego. Ponadto nie musimy odblokowywać ekranu, aby wykonać działania takie jak wybranie kolejnego utworu, zapauzowanie itp. To samo dotyczy się powiadomień. Możemy wyświetlić przychodząca wiadomość w tle, oszczędzając baterie bez wchodzenia w pulpit.
Snapdragonem 8 gen 2? A na co komu to potrzebne?
Motorola moto g84 pracuje na dwuletnim procesorze Snapdragon 695 5G. Nie spodziewałem się, że w urządzeniu za 1499 złotych znajdę lepszy chipset. Pytanie tylko – czy ten smartfon potrzebuje lepszych komponentów? W moim odczuciu – nie. Najważniejsze, że obsługuje odświeżanie 120 Hz, a po za tym w wydajności pomaga również obecność 12 GB LPDDR4X RAM–u. Działanie smartfonu jest płynne, sprzęt się nie przegrzewa i de facto – różnice poczują jedynie osoby, które przesiądą się z ewidentnie mocniejszych i droższych urządzeń
Pojawiły się jedynie chwilowe problemy, kiedy w tle miałem uruchomione wiele aplikacji, grałem w Genshin Inpact i akurat zadzwonił telefon. Na ekranie pojawiło się białe tło i po dłuższej chwili dopiero mogłem odebrać połączenie, kiedy wyświetliła się ikonka słuchawki. Trzeba jednak brać pod uwagę fakt, że wspominany tytuł jest bardzo wymagający sprzętowo, więc sporadyczne problemy są akceptowalne. Przypomnę, że smartfon to średnia półka cenowa i też w takich kategoriach należy go oceniać.
Aparat w moto g84 to prostota obsługi i świetne efekty
Zaplecze fotograficzne obejmuje podstawowy aparat 50 MP z optyczną stabilizacją obrazu, który wyposażony w technologię Ultra Pixel oraz OIS. Soczewka systemu ultraszerokokątnego współpracuje z matrycą 8 MP, a selfie – 16 MP. Tylny, główny aparat robi bardzo dobre zdjęcia, charakteryzujące się naturalną, bogatą kolorystyką o dobrej ostrości, którą obiektyw bardzo szybko łapie. Aparat bardzo sprawnie łapie ostrość i dzięki wsparciu algorytmów sztucznej inteligencji dobiera odpowiednie nastawy i barwy. Zdjęcia są naturalne ze poprawnym kontrastem i ekspozycją, której zdarza się gubić. Automatyka AI, która „wstępnie” obrabia zdjęcia dotyczy głównie lekkiego nateżenia barw i poprawy ostrości. System potrzebuje chwili (szczególnie przy zdjęciach nocnych), a my sami jesteśmy świadkami tego, jak zdjęcie się buforuje. Przez chwilę traci ostrośc, aby po chwili zaskoczyć nas efektami. Z kolei obecne w specyfikacji makro pomoże nam w wykonaniu kadrów z bliskiej odległości.
Drugi aparat – ultraszerokokątny z 8 MP na matrycy i przysłoną f/2.2 oraz polem widzenia 118 stopni w obiektywie pozwoli nam na uchwycenie znacznie większego pola widzenia. Niestety nie uświadczymy stabilizacji obrazu, ale za to z dostępnym makro. W wycieczkę w góry jak znalazł!
Zdjęcia nocne traktowałbym jako dodatek, bo nie jest to najmocniejsza część smartfonu, ale po zmroku – przy światłach latarnii sprawny fotograf wydobędzie sporo z otoczenia. Wchodząc w zdjęcia nocne, nie mamy możliwości na zmianę obiektywu na przedni. Jednak z poziomu aparatu głównego po zmianie persektywy w opcjach, widocznych u góry – już pojawi się taka możliwość. I w tym wypadku można zauważyć całkiem niezłe efekty. Jedno ze zdjęć poniżej zostało wykonane jedynie przy wspraciu minimalnego wsparcia światła o niskiem nateżeniu z monitora, ustawionego na tryb eco.
Aparat selfie określają parametry 16 MP i f/2.45. Jestem ogromnym fanem zdjęć porterowych i w tym wypadku model moto g84 również radzi sobie świetnie. Podczas kadrowania – zarówno – w trybie standardowym, jak i selfie otrzymujemy spory zakres regulacji ostrości tła. Jednak teraz docenię zupełnie inną funkcję smartfonu. Jest nim kolor spotowy. Poza tym, że piszę dla dailyweb, pracuje również w kinie, jako kinooperator i hobbistycznie prowadzę filmowego bloga na Facebooku i Instagramie. Zdjęcia to podstawa, szczególnie takie, które wyróżnią się na tle innych fanpage’y. Ten tryb w posty i szybki sposób zapewnił mi wiele kreatywnych fotek. Dzięki niemu możemy wybrać interesujący nas kolor z kadru i tylko ta barwa będzie widoczna, a reszta pozostanie monochromatyczna. Otrzymujemy dostęp do edycji natężenia kolorów i w zależności od naszej pomysłowości możemy uzyskać całkiem przydatne efekty. Małe, a cieszy.
Słabsza ładowarka, ale za to mocniejszy akumulator
Motorolę moto g84 naładujemy ładowarką typu USB-C z mocą 33 W, zasilając energią akumulator o pojemności 5000 mAh. Telefon, na jednym naładowaniu jest w stanie zapewnić nawet dwa dni średniointensywnej. To też nie jest tak, że pół dnia urządzenie będzie pobierać energię. Zauważyłem, że średni czas ładowania od 5 do 100% trwa około godziny, ale za to – pod warunkiem, że nie będziecie non stop grać w mobliki – czas pracy na naładowanym akumulatorze jest naprawdę porządny.
Recenzja motorola edge 40 neo – pretendent do tytułu króla średniej półki 2023 roku
Werdykt
Najwyższy czas odpowiedzieć na pytanie, czy Motorola moto g84 jest warta swojej ceny? Pomimo małych braków, wynikających bardziej z porównań z często droższymi modelami smartfonów – jest to jeden z lepszych telefonów ze średniej półki cenowej. Świetny design, ekran o dobrej jasności, solidny aparat fotograficzny, charakteryzujący się stabilizacją obrazu oraz z ciekawym kolorem spotowym i satysfakcjonującym trybem portetowym. Autorskie funkcje Motoroli to bajka i trudno mi będzie wrócić na inne oprogramowanie. Przekonałem się na biometrii, a dźwięk w standardzie Dolby Atmos to miód na moje uszy.
To również nie jest smartfon, skierowany do zaawansownych graczy, czy twórców wideo. Niektórzy zauważą brak nagrywania w 4K. Jeśli szukacie takich bajerów, polecam zastanowić się nad innym modelem – droższym o 400 złotych. Motorola edge 40 neo rozszerza słabe punkty w specyfikacji. W innym przypadku – nie ma potrzeby przepłacać, chyba, że zależy wam na etui o nieszablonowej barwie. Z kolei Motorola moto g84 jest na ostatniej prostej, aby znaleźć się w moim osobistym rankingu najlepszych smartfonów 2023 roku ze średniej półki cenowej.