Choć prawdopodobnie kolejnym ruchem Apple jeśli chodzi o laptopy osobiste będzie wyposażenie MacBooków Pro w procesory Intel Coffee Lake, to wiele wskazuje na to, że wkrótce możemy doczekać się także nowego MacBooka Air. Cechą odróżniającą go od starszych modeli ma być przede wszystkim ekran Retina.

Od ostatniego odświeżenia laptopowego portfolio Apple mija coraz więcej czasu. Mimo że konkurencja w większości wyposażyła już swój sprzęt w najnowsze podzespoły, gigant z Cupertino cały czas zwleka z ogłoszeniami w tej gałęzi swojego biznesu. Naturalną koleją rzeczy byłoby „odświeżenie” MacBooków Pro o procesory Intel 8. generacji. Ale analitycy skupiają się na innej kwestii – wkrótce powinniśmy się bowiem doczekać nowego, lepszego MacBooka Air z ekranem Retina.

Raport Digitimes mówi, że w 2018 r. dostawy najtańszych, podstawowych MacBooków (czyli na dzień dzisiejszy właśnie Air) mają wzrosnąć nawet o 15% – do 4 mln sztuk. To o tyle podejrzane, że ostatnia wersja MacBooka Air pochodzi jeszcze z połowy 2017 r. i wyposażono ją w dość leciwe procesory Intel 5. generacji.

Apple szykuje swoje własne procesory? MacBooka i iMaca może czekać rewolucja

Co ciekawe, w doniesieniach nie ma jednak mowy konkretnie o modelu Air, ale o „podstawowym MacBooku”. Cena tego urządzenia ma się zaczynać już od ok. 1000 dolarów. Ekran komputera ma mieć 13 cali i rozdzielczość 2560 x 1600 pikseli, co wskazuje na matrycę typu Retina (taką jak w mniejszym MacBooku Pro). Tego wcześniej w modelu Air nie było. Przeciętny ekran (szczególnie doskwierały tu słabe kąty widzenia) to do tej pory największa bolączka „budżetowego” laptopa Apple.

Czy czeka nas zatem wielki powrót MacBooka Air? A może Apple szykuje jeszcze inny model, który zastąpi tę serię? Rozwiązanie tej zagadki i wszystkie szczegóły powinniśmy poznać podczas konferencji WWDC w czerwcu.