LUKE to urządzenie, którego jeszcze na rynku nie było. Nie tylko elegancko pozbędzie się etykiet z ubrań, lecz także zdigitalizuje je. Na Kickstarterze trwa akcja crowdfundingowa.
Nazwa Luke zdecydowanie kojarzy mi się z jednym – mistrzem Skywalkerem z uniwersum Gwiezdnych Wojen. Początkowo myślałem, że to przypadek. W końcu to tylko imię i to dosyć popularne w USA. Jednak po dłuższej chwili stwierdziłem, że rycerz Jedi, który posługuje się mieczem świetlnym, ma nieco wspólnego z tym interesującym projektem. Mam na myśli laserowe cięcie.
LUKE to tak naprawdę małe urządzenie, które skutecznie usunie etykiety poprzyszywane do ubrań. Potrafi je również zdigitalizować, co jest niezwykle pomocne dla tych, których skóra jest szczególnie wrażliwa. No i informacje na metkach odnośnie do pielęgnacji są wyjątkowo istotne.
LUKE utnie etykiety od ubrań i je zdigitalizuje w jednym miejscu
W swoim domu mam taki jeden magiczny słoiczek, w którym znajdują się etykiety od ubrań, kołder, czy innych materiałowych produktów, ponieważ wymagają odpowiedniej pielęgnacji. Czasem trzeba się bawić w detektywa. Należy wtedy rozwikłać sprawę wagi państwowej. Która metka dotyczy danego ubrania? Pomagają w tym również zdjęcia z galerii, ale trzeba przyznać, że nie jest to najwygodniejsze rozwiązanie, nie mówiąc już o samym procesie usuwania etykiet. Pozostałości na ubraniach mogą powodować chociażby swędzenie. Są oczywiście odpowiednie sposoby pozbycia się ich tak, aby skóra nie była podrażniona. No ale to kolejne utrudnienie. Na szczęście LUKE może rozwiązać te problemy!
Eve MotionBlinds – retrofit do rolet, który uprzyjemni życie
LUKE to projekt Stefana Pabsta. Zaprojektował on urządzenie wielkości zszywacza, a korzystanie jest banalnie proste. Wystarczy wsunąć urządzenia na etykietę pielęgnacyjną ubrania, umieszczając jedną jego krawędź tuż przy brzegach lub szwach. Naciśnięcie jednego przycisku aktywuje urządzenie. LUKE jednocześnie odcina etykietę i uszczelnia szew, usuwając wszystkie pozostałości i jednocześnie upewniając się, że ubrania nie uległy uszkodzeniu.
LUKE walczy w kampanii na kickstarterze, aby projekt został sfinalizowany. Pierwsze wysyłki jeszcze w 2024 roku
To jednak nie wszystko. Osoby, które kolekcjonują etykiety i zwracają uwagę na pielęgnacje ubrań, mogą mieć je wszystkie w jednym miejscu. I to cyfrowym! Dzięki autorskiej aplikacji zrobimy zdjęcie etykiety i przeskanujemy ją w poszukiwaniu wszystkich instrukcji. Wykonując dodatkową fotkę stroju, stworzymy cyfrową szafę ze wszystkimi potrzebnymi informacjami. Dlatego zastanawianie się, która etykieta pochodzi od danego ubrania, nie będzie mieć właściwie miejsca.
LUKE działa na 3 bateriach AA, które zasilają podgrzany drut, który przecina nawet do 4 etykiet jednocześnie. Nie odkryję Ameryki, pisząc, że metek na ubraniach jest czasami więcej niż ustawa przewiduje. Małe urządzenie, ale bardzo ułatwiające życie. Na portalu Kickstarter cały czas trwa akcja crowdfundingowa, a do jej końca został jeszcze tydzień. Trochę brakuje, ale trzymam kciuki za ten projekt.
Cena? 43 dolary! Obecnie twórcy przewidują zniżkę, dlatego laserowy przyjaciel LUKE kosztuje 36 dolców. Jeśli kampania okażę się sukcesem, wysyłka zaplanowana jest na październik 2024 roku. Pierwsza partia ma liczyć 1500 sztuk.