Od lat jestem fanem wszelkiej maści tycoonów. Dlatego nie mogłem przejść obojętnie obok „Crossroads Inn”. Jest to gra, w której wcieliłem się w karczmarza i prowadziłem własny szynk. Pełen najróżniejszych atrakcji! Nie tylko tych kulinarnych! Za „Crossroads Inn” odpowiada studio Kraken Unleashed. Produkcja miała premierę 23 października 2019 roku, a wcześniej zebrała ponad 38 000 dolarów na Kickstartrze. Przez cały weekend prowadziłem wirtualny szynk i muszę przyznać, że ta zabawa mnie wciągnęła.
Bardzo podoba mi się wykorzystany pomysł. Sama gra nie polega wyłącznie na rozbudowywaniu karczmy. Jest ona kluczowa, jednak twórcy wrzucili mnóstwo innych elementów, aby przyciągnąć uwagę odbiorcy.
Każda knajpa potrzebuje menu, „Crossroads Inn” daje możliwość układania swojego, co wpływa na popularność karczmy wśród różnych grup społecznych.
Za potrawami idą specjalne zasoby. Część można uprawiać, ale wiele z nich należy kupować z okolicznych miast, wsi i placówek handlowych. Podobało mi się to, ponieważ zawsze szukałem najtańszych surowców, aby maksymalizować zyski. Ważna była także odległość, ponieważ musiałem pilnować, aby przerwy w sprzedaży nie były zbyt długie.
Na dodatek w grze jest mnóstwo zadań do wykonania. Moją karczmę odwiedzały różnego rodzaju postacie i często musiałem spełniać ich żądania oraz zachcianki. Co miało przełożenie na ich nastawienie. Elementy polityczne w „Crossroads Inn” są niezwykle istotne. Dlatego trzeba uważać, komu planuje się nadepnąć na odcisk. Warto być przygotowanym na negatywne reakcje poszczególnych postaci.
https://www.youtube.com/watch?v=-6m0v-pL–k
W rozmowach mogłem zawsze wybierać spośród kilku metod rozwiązania konfliktu. W ten sposób rozwijałem umiejętności karczmarza, a potem próbowałem osiągnąć swoje cele.
Sam przybytek również można rozbudować. Skusić nowych klientów, a nawet stworzyć solidne zaplecze rzemieślnicze i częściowo uniezależnić się od dostawców. Myślę, że „Crossroads Inn” proponuje różne style zabawy. Można się skoncentrować na prowadzeniu szykownej restauracji lub nieźle prosperującego motelu. Wszystko zależy od tego, co siedzi człowiekowi w głowie.
Mimo to nie jestem w stanie jednoznacznie polecić tej gry. Niestety, męczą ją różnego rodzaju błędy. A najgorszym są problemy z wyszukiwaniem ścieżek. Negatywnie wpływa to na jakość obsługi klientów i wiele razy sprawiło, że przerwałem zabawę.
Trafiłem także na błąd, który sprawił, że lista potencjalnych pracowników nie była odświeżana. W wyniku tego miałem zbyt mało ludzi, a więc nie mogłem prowadzić porządnie działającej karczmy.
Pomogło ponowne włączenie gry. Wiem, że przywołane przeze mnie przykłady mogą wydawać się drobnostką. Tak nie jest. „Crossroads Inn” to tycoon, a w tym gatunku gier kluczowe jest zarządzanie personelem oraz czasem. W momencie, w którym nie miałem możliwości zatrudniania nowych ludzi, cały mój wysiłek na optymalizowanie poszczególnych pokojów spalił na panewce.
Samo budowanie również jest kiepsko rozwiązanie. Nie ma możliwości rozszerzenia danego pokoju. Trzeba go zburzyć i postawić na nowo. Strasznie męcząca rzecz, a kilka razy musiałem przebudować wygląd karczmy, aby ułatwić pracownikom dostęp do magazynu lub kuchni.
Brakuje mi także jakiegoś sensownego interfejsu. To co zaproponowali twórcy woła o pomstę do nieba.
Jest boleśnie nieprzejrzyste, drażni, znalezienie potrzebnej informacji wymaga przeklikiwania się przez panele. Na dodatek czcionka jest mała i nie ma możliwości jej powiększenia! Siedzenie z nosem w monitorze trudno nazwać przyjemnym.
Właśnie takie rzeczy zepsuły mi zabawę w „Crossroads Inn”. Moim zdaniem gra mogła jeszcze trochę poleżeć w produkcji i wyszłoby jej to na dobre. Pomysł publikowania przepustki sezonowej w dniu premiery, do tytułu, który jest grywalny, ale wymaga wielu poprawek, uważam za kuriozalny. „Crossroads Inn” ma solidny fundament, jednak nie wiem, w jakim kierunku ta produkcja zostanie rozbudowana. Kupujecie na własną odpowiedzialność, ja wrócę do tej gry po pierwszej większej aktualizacji.