Przyszłoroczne smartfony serii iPhone 15 zamiast fizycznych przycisków zasilania i głośności skorzystają z płytki dotykowej z silnikiem haptycznym. Czy to koniec mechanicznych przełączników?

Premiera smartfonów serii iPhone 14 odbyła się stosunkowo niedawno, natomiast już od jakiegoś czasu w sieci pojawiają się coraz konkretniejsze informacje dotyczące następców. Oczywiście lwią ich część można włożyć między bajki, gdyż stanowią coś na kształt andrzejkowej wróżby. Są jednak wyjątki, które można traktować dość poważnie. Mowa o danych lub przeciekach od zaufanych analityków i osób, których doniesienia sprawdzały się wielokrotnie. Kimś takim jest właśnie Ming-Chi Kuo z FT International Securities. Rzeczony jegomość twierdzi, że nadchodzące iPhone’y zostaną pozbawione fizycznych przycisków.

iPhone 14 Pro

Fizyczne przyciski w iPhone 15? Zapomnij, Apple chce się ich pozbyć

Nie jestem pewny, czy rynek jest gotowy na porzucenie fizycznych przycisków regulacji głośności oraz klawisza zasilania. Zgoda, takie eksperymenty miały już miejsce w smartfonach z Androidem, ale w przypadku iPhone’ów będzie to swego rodzaju nowość. Prawie…

Pamiętacie, iPhone’y 7, 8, a także dwie ostatnie generacje SE? Każdy z nich był wyposażony w klawisz home, w którym działał system Touch ID, czyli rozpoznawanie odcisku palca. Element nie charakteryzował jednak fizyczny klik, lecz odpowiedź haptyki, czyli swoista wibracja imitująca mechanikę. Chwaliłem sobie działanie tego rozwiązania i najwyraźniej doceniło je również Apple. Firma, jeśli informacje Ming-Chi Kuo potwierdzą się – zastosuje je w nowej generacji smartfonów Apple iPhone 15.

Zatem, czy możemy mówić o permanentnym pozbywaniu się fizycznych przycisków ze smartfonów? Nie, ponieważ, wygląda na to, że mechaniczny przełącznik do wyciszania nigdzie się jeszcze nie wybiera. To akurat bardzo mnie cieszy, gdyż korzystam z niego przynajmniej kilka razy w ciągu dnia. To wygoda, szybka i bezawaryjna metoda. Jasne, można rozwiązać to software’owo, ale to nie to samo. Pytanie, czy decyzja Apple zostanie przyjęta ciepło przez użytkowników. W przypadku Touch Bara w MacBookach ewidentnie tak się nie stało. Element nie jest już bowiem dostępny w sprzętach nowej generacji.

Kupujemy coraz mniej komputerów. Wyjątek stanowi sprzęt Apple – Maki rozchodzą się niczym ciepłe bułeczki