Nie wiem, jak mogę delikatnymi słowami opisywać to, co dzieje się ostatnio z Huawei. Rozumiem, że gwoździem do trumny w całej sprawie były słynny już „amerykański ban”, ale nic nie dzieje się bez przyczyny. Kumulacja nieprzyjemnych spraw odbija się najwidoczniej na budżecie firmy, bo ta wykonuje dziwne ruchy.

Od wczoraj (możliwe, że i wcześniej) Huawei postanowił przypuszczalnie odbić się z dołka, w jakim się firma znalazła, dlatego na tapetach telefonów (a dokładniej na ekranie blokady) zaczęły wyświetlać się reklamy. Oczywiście bez uprzedniego ostrzeżenia. O sytuacji dowiedzieliśmy się od naszego Czytelnika, który przesłał nam screeny (dzięki Artur!).

Z początku nie mogliśmy w to uwierzyć, jednak potwierdziło się to, a szybki research pokazał, że zagraniczne media też o tym fakcie donoszą. Co ciekawe, zarówno screeny, jakie dostaliśmy na redakcyjną skrzynkę, jak i te z zagranicznych portali, pokazują reklamę jednej firmy – Booking. Może to więc wskazywać jako winowajcę właśnie tę markę. I na tym fakcie Huawei zdaje się budować swoją linię obrony. Firma, naciskana przez skarżących się użytkowników, zajęła stanowisko, które przesłała do Digital Trends:

„Reklamy nie są inicjowane przez Huawei. Zachęcamy osoby do sprawdzenia ustawień aplikacji lub śledzenia dostępnych w sieci wskazówek dotyczących usuwania reklam na ekranie blokady”.

Według chińskiej firmy, reklamy te pochodzą z aplikacji lub usług firm trzecich, a nie od Huawei. Okej, rozumiem, ale w telewizji też zazwyczaj reklamuje się firmy trzecie, a nie własną markę. Na swoją obronę, Huawei przytoczył podobną sytuację z Samsungiem sprzed niemalże roku. Całe tłumaczenie dla mnie jest ciągle nielogiczne: reklamy. Są umieszczane w cyklu tapet Huawei Magazine (wybaczcie, jeśli źle to nazwałem – nie mam Huaweia), a sam fakt, że problem nagle dotknął użytkowników na całym świecie, też daje do myślenia. W przypadku telefonów innych firm problem jakoś nie jest zgłaszany (przynajmniej na tę chwilę nic o tym nie wiem).

Według użytkowników Reddita, reklamy Bookinga wskoczyły po prostu jako obrazy do cyklu tapet i są wyświetlane na takich samych zasadach, jak inne fotki. Niechciane reklamy można usunąć ręcznie, ale mogą one powrócić, niewykluczone, że w większej ilości. Problem można ominąć, wyłączając pokazywanie reklam z Huawei Magazine, jednak to trochę wkurzające rozwiązanie.

Takie rozwiązanie, kiedy reklamy pojawiają się na tapetach, nie są oczywiście nowością. Amazon na swoich urządzeniach pokazuje takie reklamy, ale daje w zamian odpowiednią zniżkę na smartfona. Podobnie w przypadku Xiaomi – tańszy telefon, ale z reklamami. Wtedy jednak taka informacja znajduje się w regulaminie świadczenia usług. Telefony Huawei są jednak ze znacznie wyższej półki (nie tylko cenowej), dlatego umieszczanie tam reklam jest po prostu nie fair wobec użytkownika, czyli klienta firmy, którzy zapłacili niemałe pieniądze za taki telefon. Gdybym był klientem takiej firmy, która robi zagrywki tego typu, na pewno byłoby to ostatnie urządzenie marki, jakie nabyłem.