Wiecie, że według danych przedstawionych przez Tax Care codziennie w Polsce rejestruje się ponad 900 nowych jednoosobowych firm? Od jakiegoś czasu liczba ta rośnie z roku na rok. Coraz więcej osób decyduje się na otwarcie własnej działalności gospodarczej i rozliczanie z pracodawcą na podstawie kontraktu. Nic zresztą dziwnego. Wymaga to, co prawda nieco więcej zachodu, ale przynosi także sporo korzyści.
Przyznaję, że ja sama zastanawiam się od jakiegoś czasu nad założeniem jednoosobowej działalności gospodarczej. Z powodu upowszechnienia się tej formy rozliczenia coraz więcej osób z copywriterskiego świata wymaga wystawiania faktur i z miejsca odrzuca kandydatów, który chcieliby podpisać jednorazową umowę na dane zlecenie. Cóż, trudno się takim pracodawcom dziwić – niektóre oferty są naprawdę maleńkie, a ilość pracy, jaką trzeba by włożyć w skonstruowanie odpowiedniego papierka, jest po prostu niewspółmierna do sprawy.
Na pomoc osobom takim, jak ja – czyli freelancerom bez stałego zatrudnienia – przychodzą firmy rozliczające, które za niewielką opłatą są gotowe wystawić fakturę za nas. Sęk w tym, że te opłaty są niewielkie tylko pozornie. Kiedy ostatnio podsumowałam wydatki na prowizje z zeszłego roku, złapałam się za głowę. Oj, szkoda mi tych pieniędzy.
Powiecie teraz, że prowadzenie firmy to przecież droższa sprawa, niż takie tam prowizje. Trzeba przecież, chociażby płacić księgowej. Oczywiście, zakładanie działalności gospodarczej dla garstki zleceń od czasu do czasu nie ma sensu, ale kiedy zyskuje się stałych klientów, a miesięczny przychód wyraźnie wzrasta, to inna para kaloszy. No i nie zapominajcie o np. ubezpieczeniu zdrowotnym, którego freelancer bez stałej umowy po prostu nie ma (chyba że np. jeszcze studiuje). Poza tym wspomniane usługi księgowe wcale nie muszą być takie drogie (i płacić za nie można raz w miesiącu, a nie przy każdej wystawionej fakturze, więc ostatecznie i tak wychodzimy na plus). A i korzyści są z nich znacznie, znacznie większe, niż z prostej usługi pośredniczenia w wystawieniu faktur.
Dobrze dobrana internetowa (jak szaleć to szaleć, zdalna realizacja podobnych potrzeb jest możliwa, chociażby dzięki Tax Care, więc dlaczego nie skorzystać?) księgowa — choć to tylko takie językowe przyzwyczajenie, bo również dobrze może to być księgowy — nie zajmuje się tylko fakturami. Biuro rachunkowe z prawdziwego zdarzenia wspiera osoby fizyczne prowadzące własną działalność gospodarczą, doradzając im również w sprawach podatkowych i urzędowych. A tych, jak wiadomo, jest sporo. Głowa może człowieka rozboleć. Ach, nic dziwnego, że decyzja o założeniu własnej firmy jest taka trudna…
Wiecie co? Znam pytanie, na które odpowiedź pozwoli nam rozjaśnić sobie nieco w głowach i uszeregować informacje:
To jak to w końcu z tym samozatrudnieniem jest? Warto czy nie warto?
ZALETY JEDNOOSOBOWEJ DZIAŁALNOŚCI GOSPODARCZEJ
- Potrzeba niezależności, wolności i satysfakcji z obieranych celów oraz osiąganych sukcesów to chyba jedne z najczęściej wskazywanych potrzeb, gdy prosi się kogoś o opisanie pracy marzeń. Samozatrudnienie oznacza samostanowienie.
- Urlop? Wcześniejsze wyjście z pracy? Gdy jest się samemu sterem, żeglarzem i okrętem, nie trzeba nikogo prosić o pozwolenie w tych kwestiach.
- Z kim, gdzie i kiedy – to Ty decydujesz zarówno o osobach, z którymi współpracujesz; miejscu, gdzie podejmujesz się kolejnych zadań (może ulubiona kawiarnia?) oraz w jakich dniach tygodnia i godzinach to robisz.
- Koniec z drżeniem o płynność zatrudnienia. Sam siebie przecież nie zwolnisz, prawda?
- Koszty prowadzenia działalności gospodarczej można odliczyć od podatku dochodowego.
- Dość słuchania, że jesteś za młody/młoda lub stary/stara albo, że to praca tylko dla mężczyzny/kobiety.
- Koniec z traceniem pieniędzy na prowizję dla firm, które pozwalają na wystawianie faktur bez posiadania własnej firmy.
WADY JEDNOOSOBOWEJ DZIAŁALNOŚCI GOSPODARCZEJ
- Brak pewności co do zarobków – jeżeli nie zadbasz o kontrakty, nie zarobisz. Koszty tymczasem nie znikną, np. składki ZUS.
- Nienormowany czas pracy może być zaletą, ale kiedy terminy gonią, a na koncie pusto, oznacza, że trzeba zakasać rękawy i pracować, ile się da – nawet po kilkanaście godzin dziennie.
- Nieumiejętność zmotywowania się do pracy oraz brak poczucia wsparcia i przynależności mogą towarzyszyć tym, którzy nie są przyzwyczajeni do podobnego poziomu samodzielności.
- Konieczność rezygnacji z takich rzeczy jak płatny urlop, macierzyński etc.
- Odpowiedzialność prawna oraz finansowa za firmę. Konieczność orientowania się w zmieniających się przepisach.
- Niższa emerytura (niezależnie od podobnie wysokiej składki jak w przypadku umowy o pracę), co oznacza konieczność wcześniejszego, dodatkowego odkładania na starość.
ŻYCIE NA UMOWIE VS. ŻYCIE NA WŁASNEJ DZIAŁALNOŚCI?
Zmiana przyzwyczajeń związanych z typem zatrudnienia to drastyczna transformacja codzienności. No, ale tego się chyba spodziewałeś. Wiesz przecież dobrze, że od kiedy „pójdziesz na swoje”, będzie musiał samodzielnie rozliczać podatki, opowiadać z nich przed fiskusem, prowadzić księgowość, zabiegać o klientów i wiele, wiele innych.
Pamiętaj jednak również, że jeżeli postanowisz zatrudnić się na kontrakcie u swojego byłego lub obecnego pracodawcy (np. na zasadzie B2B, czyli z ang. business-to-business), zwłaszcza gdybyś miał wykonywać dla niego dokładnie to samo, co wcześniej, kiedy zatrudniał Cię jako podmiot osobowy, nie możesz stosować opodatkowania liniowego i ryczałtu oraz skorzystać z ulgi na start. W przypadku, gdybyś zaplanował więc misterny plan realizowania pierwszych zleceń dla znanych pracodawców, wiedz, że nie będzie tak zupełnie kolorowo.
Warto wiedzieć również np. że kontrakty nie obejmują w swoich zapisach urlopów, zwolnień lekarskich, dni wolnych, czy kwestii wypowiedzeń. Wszystkie podobne „ułatwienia” wymagają osobnych negocjacji. To więc kolejna sprawa, którą trzeba opanować – umiejętność uzyskiwania zadowalających warunków i odpowiedniego ich zabezpieczenia, by można było w przypadku problemów prawnie domagać się ich wypełnienia.
OKEJ, BOJĘ SIĘ. Co robić?
Co robić? Szukać pomocy!
Jestem przekonana, że mimo wielu zastrzeżeń wielu z Was do swojej listy planów na 2019 rok dodało już otworzenie własnej działalności gospodarczej. Wiem też, że chociaż decyzja została już podjęta, to wciąż możecie czuć się niepewnie. Trochę jak dzieci zagubione we mgle. Spokojnie, ja też tak mam. Po wstępnym zgłębieniu tematu wiem już, że sama sobie z tym wszystkim nie tyle nie poradzę, ile po prostu radzić nie chcę. W końcu po założeniu własnej firmy będę miała przecież mnóstwo roboty z realizowaniem odpowiedniej ilości zleceń. Zwyczajnie szkoda mi czasu na zajmowanie się sprawami prawnymi, z którymi nigdy nie było mi po drodze — np. kiedy kupiłam pierwsze auto, nie wiedziałam, że muszę zapłacić jakiś podatek i dostałam mandat skarbowy, więc… Sami, rozumiecie.
Wspomniałam wcześniej o firmie Tax Care, która świadczy podobnie kompleksowe (obsługa i doradztwo dla małych firm) usług. Więcej o ich działalności możecie przeczytać na ich stronie. Nie wiem, jak Wy, ale biuro rachunkowe i kompleksowe doradztwo bez wychodzenia z domu to coś, co ja kupuję bez mrugnięcia okiem. Zresztą czy nie tak będzie wyglądać przyszłość?
Tekst powstał we współpracy z Tax Care.