Wydaje się, że media głównego nurtu znalazły sobie już inną pożywkę, prawie całkiem zapominając o wojnie, która toczy się za naszą granicą. Jednak od czasu do czasu wciąż słychać echa pewnych spraw. W zeszłym roku Rosja nałożyła kary na największe platformy społecznościowe. I co? Google, Meta i Tiktok zostały usunięte z sądowej listy dłużników.
Wiele firm, które działają na rynku technologicznym, zostało ukaranych przez rosyjski rząd. Było ta reakcja na ich działania ze względu na podkreślenie sprzeciwu w sprawie inwazji na Ukrainę.
Niektóre z firm, jak te od social mediów, zostały uznane za organizacje ekstremistyczne. W dodatku nałożono na nie wielomilionowe kary, wciągając je tym samym na krajową listę dłużników. Wygląda jednak na to, że niektórym firmom opłacało się haracz zapłacić.
Google, Meta, Tiktok i Telegram już bez długów w Rosji
W zeszłym roku rząd Rosji nałożył kary finansowe za działalność gigantów, takich jak Google, Meta, TikTok, Telegram. Oberwało się także innym firmom, jak Twitch oraz X (dawniej Twitter).
Nie znamy wszystkich szczegółów sprawy, ale przynajmniej wiemy, że kary nałożono ze względu na działania, które wiązały się z atakiem na Ukrainę. Chodzi tu nie tylko o usuwanie treści prorosyjskich, lecz również bezpośrednie roszczenia Rosji dotyczące nieprzychylnych materiałów znajdujących się na platformach społecznościowych.
W przeszłości zdarzały się już takie przypadki, a koncerny technologiczne i informatyczne (np. Google) zgadzały się na płacenie kar. Wtedy jednak wydawały się one symboliczne. Teraz firmy te uznawane są za organizacje ekstremistyczne (nawet gra w Pokemony jest niebezpieczna) i karane olbrzymimi grzywnami – traktowane są jak podatek od obrotów. Tylko i wyłącznie Google zostało ukarane grzywną w wysokości 4,6 miliarda rubli (50,4 miliona dolarów).
Misja Łuna-25 okazała się fiaskiem. Rosjanie rozbili się na Księżycu
Jak donosi agencja Reutersa, Google (a właściwie YouTube), Meta (Facebook oraz Instagram), Telegram oraz TikTok nie znajdują się już na liście rosyjskich dłużników. Mogłoby to oznaczać uiszczenie grzywny przez te firmy. Agencja próbowała się skontaktować z firmami, aby uzyskać klarowną odpowiedź. Niestety, ale nie doczekano się jeszcze odpowiedzi. Co więcej, inni dłużnicy, jak X (grzywna w wysokości około 560 700 dolarów) oraz Twitch (grzywna w wysokości około 252 900 dolarów), nadal znajdują we wspomnianym rejestrze długów.