A może wcale go nie miało być? Pamiętam, jak dawno temu (okolice 2010/2011 roku) usłyszałem o nowym projekcie Google — internetu dostarczanego światłowodem za grosze.
W momencie, gdy się dowiedziałem, że za wielką wodą będzie można mieć gigabitowy internet, w cenie naszego 1 Mbps ogarnęła mnie zazdrość. Wydaje mi się, że większość z Was gdzieś, kiedyś usłyszała o tym projekcie spółki z Moutain View. Google fiber to światłowód, którym dostarczany będzie tani, ultra szybki (1000 Mbps) internet dla każdego. Co za tym idzie — tego raczej nikomu tłumaczyć nie trzeba.
czym jest google fiber i czy jest dalej rozwijany
Przybliżę historię przełomowego(lub nie) projektu. W 2010 roku świat obiegły pierwsze informacje o tym, że Google wkracza na rynek dostawców szerokopasmowego, światłowodowego internetu oraz telewizji. W dość hermetycznym środowisku, śledzącym ich poczynania zawrzało. Można było przeczytać, jak ta usługa zmieni świat, co to się nie stanie. Teraz mamy 2018 rok i wiemy, że aż tak wiele się nie zmieniło… Wracając jednak do początku. Po ogłoszeniu startu swojej usługi Google ogłosiło konkurs na początkową lokalizacje. Ludzie mogli zgłaszać swoje propozycje, wśród której społeczności projekt powinien wystartować. Finalnie trafiło na Kansas. Zapnij pasy Dorotko, przyspieszamy.
W grudniu 2012 usługa ruszyła. Eric Schmidt zapowiedział, że nie jest to eksperyment, a coś, na czym będą zarabiać. Plan był prosty, z czasem podłączać do sieci nowe lokalizacje. I tak w 2013 podłączono między innymi Austin i Provo — kolejne mniejsze miasta na mapie USA. W późniejszym okresie do grona szybkich szczęśliwców dołączyła Atlanta, Charlotte, region The Triangle, Nashville, Salt Lake City, San Antonio oraz wiele innych. Ale nie za wiele.
Pod koniec 2015 Google ogłosiło swoją wielką restrukturyzację i Google Fiber przeszło pod spółkę matkę — nowo powstały Alphabet Inc.
Dostępność Google Fiber na świecie
W październiku 2016 roku wszystkie plany rozbudowy sieci zostały wstrzymane. Pojawiły się też zwolnienia. Pomimo wstrzymania, powoli dołączane są jednak kolejne lokalizacje, ale bardzo powoli. W sumie nie jest ich aż tak wiele:
co oferuje google fiber
Pakiety internetu:
100 Mbps za 50$ oraz 1000Mbps za 70$. W tej drugiej opcji dostajemy także 1TB miejsca na Google Drive. Istnieje także opcja darmowego internetu. Po uiszczeniu opłaty instalacyjnej w wysokości 300$ dostaniemy darmowy dożywotni dostęp do internetu o prędkości do 5Mbps.
Pakiet Internet + Telewizja
220 dodatkowych kanałów, w tym HD kosztuje odpowiednio 140$ (z internetem 100 Mbps) oraz 160$ (z 1000 Mbps).
Widać, jak bardzo konkurencyjna ma być opcja 1000Mbps.
Kiedy Google Fiber będzie dostępne w Polsce
Odpowiedź jest dość prosta. Raczej nigdy. Nawet w żadnych plotkach nie można doszukać się informacji, o dostępności usługi poza terytorium Stanów Zjednoczonych (kontynentalnych).
W sieci można znaleźć informacje o tym, że aktualnie z usługi telewizji korzysta około 70 000 osób, a z internetu ponad 450 000. Można powiedzieć, że są to duże liczby, jeśli jednak weźmiemy pod uwagę, że w Stanach istnieje około 127 000 000 domostw, ta liczba nie jest już tak imponująca.
Google bardzo promuje swoją usługę. Zapisując się do niej, dało się dostać za darmo tablet Nexus 7 oraz kupić Chromebooka za 250$.
W jednym z artykułów Forbes natknąłem się na kalkulacje jednej z ich redaktorów. Według niej w tym tempie objęcie całego obszaru USA zajmie Google raptem 107 lat i będzie kosztować około 140 miliardów dolarów.
Nie tylko według mnie projekt Google FIber ma za zadanie pobudzenie konkurencyjności na rynku dostawców internetu. Wszyscy na tym skorzystają, a najbardziej tacy Giganci jak właśnie twórcy tej usługi.