BookRage to polski serwis, który promuje literaturę. Pierwszy pakiet pojawił się 27 lutego 2013 roku i nosił nazwę „Najlepsza polska fantastyka”. Potem były kolejne, mocno związane z literaturą popularną różnych gatunków, ale często przewijało się fantasy oraz science fiction. Dlatego przez długi czas BookRage był kojarzony jako miejsce, w którym czytelnik mógł znaleźć interesujące pozycje z literatury popularnej. Dzisiaj już tak nie jest.
Trudno ukryć, że wiele zmieniło się przez te 4 lata. Pojawiły się różne pakiety, już nie tylko te związane z literaturą popularną. Na stronie BookRage można było nabyć poezję, książki debiutantów, a nawet interesujące monografie naukowe. Osoby zainteresowanie ciałem w kulturze powinny zwrócić uwagę na aktualny QuickRage. BookRage to flagowe zestawy, pozostają do nabycia przez dwa tygodnie, natomiast QuickRage można kupić tylko przez tydzień. Są jeszcze Rewersy, w którym do zestawu trafiają fizyczne wersje produktów. BookRage od samego początku jest cyfrowy, dzięki czemu trafia do serc bibliofilii posiadających czytniki. Trzeba przyznać, że oferta portalu jest spora i na pewno zaspokoi potrzeby różnych grup odbiorców. A 9 listopada 2017 nasz polski BookRage postanowił spróbować swoich sił na rynku fińskim.
Zasady są dokładnie takie same – przez dwa tygodnie dostępny jest pakiet książek. Zainteresowani mogą wybrać jeden z czterech progów cenowych. W momencie pisania tego tekstu, czyli w niedzielny wieczór, sprzedano 4 pakiety. To niewiele, jednak specjalistą od fińskiego rynku książki nie jestem i trudno mi jednoznacznie ocenić skuteczność takiego modelu sprzedaży. Może brakuje tutaj solidnej promocji, może potrzeba więcej czasu, aby BookRage stał się znacznie bardziej rozpoznawalny? Na pewno muszę przyznać, że decyzja o pojawieniu się na rynku fińskim, jest odważna i ciekawa. Stworzenie międzynarodowych zestawów cyfrowych książek w języku angielskim, na pewno byłoby znacznie trudniejsze do wypromowania. Humble Bundle, czyli marka, która swoją popularność zbudowała na sprzedaży pakietów cyfrowych produktów, posiada własny dział z ebookami i pojawiają się tam interesujące treści. Konkurowanie z takim molochem na pewno byłoby trudne.
Dlatego uważam, że fiński odpowiednik BookRage warto spojrzeć, jak na ciekawy eksperyment. Widzimy firmę, która pragnie dostarczyć literaturę w danym języku narodowym, specjalnie dla czytelników z jasno określonym pochodzeniem kulturowym. Być może wkrótce doczekamy się wersji portalu także w innych językach, osobiście gorąco kibicuję takim inicjatywom i liczę na to, że nasze polskie BookRage przyjmie się także w innych krajach.