Ghost of Tsushima to sandbox akcji stworzony przez studio Sucker Punch, osadzony w klimatach samurajskich. Wydana przez Sony gra to też prawdopodobnie ostatni duży exclusive, który zadebiutował na powoli żegnającej się z użytkownikami ósmej generacji konsol.
Jednocześnie Ghost of Tsushima to najlepiej oceniana przez użytkowników serwisu Metacritic gra na konsole PS4. Wprawdzie wiele osób twierdzi, że swoją ocenę zawdzięcza zjawisku review bombingu, tym razem w przeciwieństwie do The Last of Us 2, pozytywnego. Ma być on wymierzony właśnie w TLOU2, który w ocenie recenzentów jest grą lepszą od Ghost of Tsushima, jednak wywołał wiele kontrowersji wśród graczy, między innymi przez wątki homoseksualne. Bądź co bądź, ocena 9.3 jest oceną znakomitą, więc warto przyjrzeć się bliżej dziełu studia Sucker Punch.
Ghost of Tsushima to trzecioosobowa gra akcji, w której bohater wciela się w samuraja, który na XIII-wiecznej japońskiej wyspie Tsushima walczy z mongolskimi najeźdźcami. Jak to bywa w tego typu fabułach, gracz ma za zadanie pomścić śmierć przyjaciół i uratować swoją ojczyznę. Gra pozwala zarówno na otwartą walkę z wrogami, jak i na elementy skradania. Poza tym, jak przystało na świat samurajów, mamy tutaj możliwość rzucania rywalom wyzwań. Ciekawym zabiegiem jest pozbawienie gracza mini mapy. Zastępują ją elementy otoczenia, takie jak dym na horyzoncie, zwierzęta czy powiewy wiatru. Do tej pory gracze mogli bawić się w Ghost of Tsushima solo – w rozbudowanym trybie kariery.
Twórcy „Ghost of Tsushima” pracowali nad steampunkową skradanką. Gra robi wrażenie!
Teraz ma się to zmienić. Wczoraj zapowiedziano darmowy dodatek do Ghost of Tsushima nazwany Legends. Legendy oparte są na japońskich legendach i mitologii i nie będą związane z historią Jina. W zamian gracze dostaną możliwość wybrania jednej z czterech różnych klas postaci: samuraja, łowcy, ronina lub asasyna. Darmowy dodatek Legends będzie rozszerzał grę o tryby kooperacyjne dla 2-4 graczy. Fani gry będą mogli sprawdzić swoje umiejętności zarówno w misjach fabularnych, jak i klasycznym trybie przetrwania. Nie bez powodu piszę o umiejętnościach, bo zdaniem producentów, czteroosobowe rajdy mają być naprawdę wymagające.
Nie jestem wielkim fanem misji kooperacyjnych, bo wiem, jak toksyczni mogą być inni gracze, co często odbiera wiele przyjemności z gry. Z drugiej strony bardzo miło wspominam co-opy w Sniperze, gdzie jeden gracz wcielał się w rolę tytułowego strzelca wyborowego, a drugi był obserwatorem, czy w Assassin’s Creed: Unity. Toksycznych współgraczy można często, choć nie zawsze, uniknąć grając ze znajomymi. Ghost of Tsushima: Legends będzie na to pozwalał, więc tym bardziej czekam na jego premierę, a ta zapowiadana jest na jesień.